Burnley FC przegrał u siebie z Manchesterem City 1:4 we wtorkowym meczu Premier League. Sean Dyche, menedżer The Clarets, przyznał, że jego zespół zagrał naprawdę słabo w drugiej połowie, ale docenił klasę rywala.
– Wiele oczekujemy od naszej drużyny. Dlatego nie przyjmujemy łatwo takiego wyniku – powiedział Dyche, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.
– Nie wychodzimy na boisko myśląc, że dla nas wynik nie ma znaczenia. Ma znaczenie, tak samo jak nasza gra – dodał.
– W drugiej połowie zagraliśmy naprawdę słabo. Na koniec można jednak podsumować, że takie dni się zdarzają. Niestety, ale to był chyba najlepszy występ Manchesteru City w tym sezonie, z pewnością w drugiej połowie – stwierdził.
Jego podopieczni zajmują 11. miejsce w tabeli ze zdobytymi 18 punktami. W następnej kolejce zagrają na wyjeździe z Tottenhamem Hotspur.
Komentarze