Jak Barcelona radzi sobie bez Roberta Lewandowskiego? Na to pytanie nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Katalończycy pokonali Getafe, ale nie zachwycili. Skromną wygraną zapewniło im trafienie Pedriego z 35. minuty.
- Barcelona pokonała Getafe w 18. kolejce La Liga
- Katalończycy wyraźnie męczyli się z niżej notowanym rywalem
- Przed meczem Realu przewaga FCB nad Królewskimi to sześć punktów
Barcelona wygrała, ale jej gra rozczarowała
Trener Barcelony postawił na dosyć interesujące zestawienie. Linię obrony stworzyli Alex Balde, Christensen, Kounde i Sergi Roberto, środek pola należał do trójki Pedri, Busquets i Gavi, natomiast w ataku gospodarzy zobaczyliśmy tercet Raphinha – Ansu Fati – Dembele.
Już w trzeciej minucie Borja Mayoral skierował piłkę do siatki gospodarzy, ale sędzia podniósł chorągiewkę i gol nie został uznany. Na pierwsze prawidłowe trafienie kibice zgromadzeni na Camp Nou musieli poczekać do 35. minuty. Lewym skrzydłem popędził Raphinha, który bezbłędnie zagrał przed bramkę do nadbiegającego Pedriego, a ten uciekł obrońcom i pokonał wychodzącego z bramki Davida Sorię. W 41. minucie Borja Mayoral po raz drugi znalazł się w dogodnej sytuacji, ale tym razem lepszy okazał się ter Stegen i Katalończycy schodzili na przerwę z korzystnym wynikiem.
Druga odsłona gry nie należała do najbardziej porywających. Barcelona nie miała pomysłu na zamknięcie wyniku i oddała tylko jeden celny strzał. Z kolei goście z minuty na minutę atakowali coraz bardziej odważnie, ale zabrakło im skuteczności i ostatecznie musieli pogodzić się z porażką na Camp Nou.
FC Barcelona – Getafe (1:0)
35′ Pedri
Komentarze