W niedzielę Manchester City zmierzy się z Wolverhampton. Obecnie mistrzowie Anglii tracą do liderującego Arsenalu pięć punktów. Pep Guardiola podkreśla, że grając tak, jak w ostatnim czasie, jego zespół nie ma szans na obronę tytułu.
- Manchester City w niedzielę spróbuje wywrzeć presję na Arsenalu, wygrywając z Wolverhampton
- Obecnie Obywatele tracą pięć punktów do lidera, który rozegrał o jeden mecz mniej
- Pep Guardiola uważa, że grając tak, jak w ostatnim czasie, mistrzowie Anglii nie będą w stanie obronić tytułu
“Mamy czas, by się odbudować i mamy inne trofea, ale klub musi zareagować”
Manchester City przeżywa kiepski okres, zwłaszcza jak na swoje standardy. Na sześć ostatnich meczów na wszystkich frontach, Obywatele wygrali zaledwie trzy. Stracili pięć punktów w Premier League – w tym przegrywając prestiżowe derby – a także odpadli z Pucharu Ligi Angielskiej.
W miniony czwartek mistrzowie kraju zdołali odrobić dwubramkową stratę do Tottenhamu i ostatecznie wygrać 4:2. Przed nadchodzącym starciem z Wolverhampton Pep Guardiola wyraził się jednak jasno na temat poziomu jego zespołu.
– Wciąż tu jesteśmy. Jesteśmy drudzy w tabeli. Nie tracimy do lidera 25 punktów, wciąż jesteśmy blisko i pozostało 57 punktów do zdobycia. Ale, jak mówię – grając w ten sposób, nie mamy szans [na mistrzostwo Anglii – przyp. PP]. Mamy czas, by się poprawić, mamy Puchar Anglii i Ligę Mistrzów, a także następny sezon – ale klub musi zareagować. Arsenal ma wszystko. W tym stałe fragmenty gry, organizację, wygrywanie pojedynków, celebrowanie goli, to, jak ze sobą rozmawiają, jak na siebie patrzą, jak się komunikują – chwalił największego w tym sezonie rywala szkoleniowiec Manchesteru City.
Obywatele muszą w niedzielę pokonać Wilki, by wywrzeć presję na Arsenalu. Kanonierzy kilka godzin później zmierzą się z Manchesterem United.
Zobacz też: Ten Hag: musimy wiele poprawić, jeśli chcemy walczyć o najwyższe cele.
Komentarze