W piątek rozlosowano pary ćwierćfinału Pucharu Króla. W stawce pozostały wyłącznie silne ekipy, ale i tak losowanie przyniosło dwa nad wyraz interesujące pojedynki.
- W piątek poznaliśmy ćwierćfinałowe pary Pucharu Króla
- Jednym z hitów tej rundy będą derby Madrytu
- Robert Lewandowski wraz z kolegami zmierzy się z kolei z Realem Sociedad
Derby Madrytu i starcie Barcelony z trzecim zespołem ligi – rozlosowano ¼ Pucharu Króla
W czwartek FC Barcelona i Real Madryt jako ostatnie ekipy zameldowały się w ćwierćfinale Pucharu Króla. Nic zatem dziwnego, że RFEF już na piątek zarządził losowanie kolejnej rundy tych rozgrywek.
Jeszcze przed tym wydarzeniem oczywistym zdawało się, że czekać nas będzie co najmniej jeden hit. W gronie ośmiu drużyn pozostali wyłącznie reprezentanci La Ligi, co w ostatnich latach wcale nie zdarzało się często. Przy tym wszyscy giganci zdołali tym razem uniknąć wpadek.
Los okazał się jednak nad wyraz łaskawy. Pierwszym ze szlagierów ćwierćfinałów Pucharu Króla będą bowiem derby stolicy. Real Madryt podejmie Atletico Madryt na Santiago Bernabeu. Obie drużyny nie znajdują się w najwyższej formie, ale z pewnością zaprezentują swoją najlepszą stronę w starciu derbowym.
Drugim z hitowych pojedynków będzie mecz dwóch zespołów La Ligi będących w najwyższej formie. FC Barcelona zmierzy się z Realem Sociedad. Xavi w czwartek podkreślał, że chciałby kolejny pucharowy mecz rozegrać na Camp Nou. To marzenie się spełniło, choć rywal trafił się ze zdecydowanie najwyższej półki. Baskowie pewnie rozsiedli się już na trzecim miejscu w tabeli La Ligi. Do Królewskich tracą zaś zaledwie trzy punkty. Generalnie, Txuri-urdin mogą pochwalić się serią ośmiu kolejnych zwycięstw na wszystkich frontach. W meczu tym z pewnością wystąpi Robert Lewandowski, którego zabraknie jeszcze w dwóch starciach ligowych Dumy Katalonii.
Pozostałe dwie pary również wyglądają ekscytująco. Osasuna zmierzy się z Sevillą, a Valencia z Athletikiem.
Spotkania ćwierćfinałowe odbędą się w dniach 24-26 stycznia.
Wszystkie pary ¼ finału Pucharu Króla:
Czytaj więcej: Xavi ma superpuchar, Ancelotti – ból głowy.
Komentarze