Aston Villa spełnia życzenia, które ma jej trener Unai Emery. Hiszpan buduje kadrę po swojemu, na czym ucierpieć może cenny gracz.
- Danny Ings może opuścić Aston Villę
- Anglik nie zawsze jest podstawowym graczem
- Po napastnika ruszył już jeden z klubów Premier League
Aston Villa może pożegnać reprezentanta Anglii
Aston Villa jest klubem, który nie szczędzi pieniędzy na nowych piłkarzy. Steven Gerrard, który przez ostatnie kilkanaście miesięcy prowadził drużynę z Birmingham, dostawał większość piłkarzy, o których zabiegał. Anglik nie osiągał jednak zadowalających rezultatów i pożegnał się ze stanowiskiem.
Szkoleniowca łączonego z prowadzeniem reprezentacji Polski, zastąpił Unai Emery. Hiszpan zdołał poprowadzić zespół w ośmiu meczach. Trener Aston Villi osiągnął w nich średnią punktową 1,63. Na razie sprawdza się zatem w Birmingham. Podopieczni Emery’ego znajdują się tuż za pierwszą dziesiątką tabeli Premier League. Aston Villa darzy Hiszpana zaufaniem, co widać na rynku transferowym.
Do Birmingham tej zimy za kilkanaście milionów euro z Realu Betis trafił Alex Moreno. Skoro Aston Villa dokonuje transferu przychodzącego, można spodziewać się też odejść z klubu. Pewnej pozycji nie ma Philippe Coutinho, którego łączy się z powrotem do ojczyzny. W swoim kraju po ewentualnym transferze grałby też Danny Ings, trzykrotny reprezentant Synów Albionu. Anglik za kadencji hiszpańskiego trenera, rozegrał osiem spotkań, ale tylko w dwóch spędził na boisku minimum godzinę. O napastnika pytał Everton, który chciał wypożyczyć Ingsa. Na to nie zgodziła się Aston Villa. Do Birmingham trafiła oferta transferu definitywnego od Wolverhampton. Możliwe, że ta propozycja zostanie przyjęta, a Emery będzie budował zespół według swojej filozofii.
Czytaj także: Leeds nadal bez przełamania, udany wieczór Aston Villi
Komentarze