Neapol zapamięta tę noc na długo, pogrom we włoskim hicie [WIDEO]

Victor Osimhen
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Victor Osimhen

Południe kontra północ, czyli starcie Napoli – Juventus otwierało 18. kolejkę Serie A. Spotkanie lidera z wiceliderem zapowiadało się na hit tej serii gier i nie zawiodło. Napoli rozgromiło Juventus 5:1, dzięki czemu umocniło się na pozycji lidera włoskiej ekstraklasy.

  • Napoli nie dało szans Juventusowi w hicie tej kolejki
  • Duet Kvaratskhelia-Osimhen był nie do zatrzymania
  • Milik zaliczył asystę przy jedynej bramce “Starej Damie”

Wielki wieczór na Stadio Diego Armando Maradona

Napoli jak na lidera przystało lepiej rozpoczęło piątkowy mecz na Stadio Diego Armando Maradona. “Azzurri” dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej atakowali od “Bianconerich”. Gospodarze już w 14. minucie przeprowadzili akcję, która zakończyła się zdobyciem bramki i złamaniem szczelnej obrony “Juve”. Najpierw Khvicha Kvaratskhelia oddał strzał, który obronił Wojciech Szczęsny. Następnie dobijał Victor Osimhen, a z tym uderzeniem polski bramkarz już sobie nie poradził.

Juventus tym samym stracił gola po 680 minutach bez wyjmowania piłki z siatki. “Stara Dama” po tym, jak gospodarze objęli prowadzenie, zaczęła grać trochę bardziej ofensywnie, czego efektem były dwa groźne ataki – w 21. minucie Angel Di Maria próbował postraszyć Alexa Mereta zza pola karnego, jednak jego strzał wylądował na poprzeczce. Cztery minuty później świeżo upieczony mistrz świata znakomicie dośrodkował do Arkadiusza Milika, ale uderzenie z głowy polskiego napastnika nie zaskoczyło golkipera drużyny popularnych “Azzurrich”.

Niewykorzystane sytuacje “Juve” zemściły się w 39. minucie – Victor Osimhen wykorzystał błąd defensywy gości i idealnie wystawił futbolówkę Khvichy Kvaratskhelii, który pewnie wykończył tę dwójkową akcję. “Bianconeri” nie załamali się i jeszcze przed przerwą zdobyli bramkę kontaktową – autorem gola był Angel Di Maria, a asystował mu Arkadiusz Milik. Piłkarze schodzili do szatni przy wyniku 2:1 dla Napoli, a to zapowiadało wielkie emocje w drugiej połowie.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1613998706055065600

Tuż po zmianie stron, w 54. minucie, Victor Osimhen popędził prawą stroną boiska i oddał strzał, który Wojciech Szczęsny odbił na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z narożnika piłka dotarła do Amira Rrahmaniego, który idealnie odnalazł się w polu karnym i popisał się kapitalnym uderzeniem, na które nie zdążył zareagować polski bramkarz. Mieliśmy już 3:1 dla gospodarzy. Juventus kompletnie się posypał, a Napoli “poczuło krew”, by zemścić się na rywalu za wszystkie upokorzenia z lat ubiegłych.

W 56. minucie Arkadiusz Milik opuścił murawę, a w jego miejsce wszedł Moise Kean. W kolejnych minutach swoje okazje mieli ponownie Victor Osimhen, a także Piotr Zieliński, który bezskutecznie strzelał zza pola karnego.

W 65. minucie znowu o sobie dał znać duet Khvicha Kvaratskhelia-Victor Osimhen. Gruzin dośrodkował do Nigeryjczyka, a ten podwyższył na 4:1. Nie minęło nawet dziesięć minut, a na tablicy wyników było już 5:1. Na listę strzelców tym razem wpisał się wprowadzony z ławki rezerwowych Eljif Elmas, który ustalił rezultat tego pojedynku.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1614008212822409216

Warto odnotować, że 90 minut w tym spotkaniu rozegrał Wojciech Sczęsny, 56 minut na boisku przebywał Arkadiusz Milik, a Piotr Zieliński został zmieniony w 79. minucie. Debiutu w nowych barwach nie doczekał się natomiast Bartosz Bereszyński.

Napoli tym samym umocniło się na pozycji lidera Serie A i ma dziesięć punktów przewagi nad Milanem oraz Juventusem. Wiele wskazuje na to, że “Azzurri” sięgną po upragnione scudetto po 33 latach przerwy. To może być ten sezon.

Komentarze