Szerokim echem we Francji odbiły się słowa prezesa tamtejszej federacji Noela Le Graeta, który w krytyczny sposób odniósł się do wizji zatrudnienia Zinedine’a Zidane’a w roli selekcjonera. W obronie byłego szkoleniowca Realu Madryt stanęli między innymi Kylian Mbappe oraz francuska minister sportu.
- Didier Deschamps przez kolejne lata będzie selekcjonerem reprezentacji Francji
- Dotychczas za jego naturalnego następcę uważano Zinedine’a Zidane’a
- Prezes francuskiej federacji stwierdził, że nigdy nie rozważał w tej roli byłego trenera Realu Madryt
Szokujące słowa Le Graeta
Zinedine Zidane od dawna był łączony z pracą w reprezentacji Francji. Miał on na tym stanowisku zastąpić Didiera Deschampsa, który zakończyłby swoją przygodę wraz z końcem mistrzostw świata w Katarze. Kolejny awans do finału wielkiej imprezy sprawił, że zdecydowano się na kontynuowanie współpracy z Deschampsem, jednocześnie ucinając spekulacje o zatrudnieniu Zidane’a. Nowa umowa selekcjonera “Trójkolorowych” obowiązuje do końca lipca 2026 roku.
Prezes francuskiej federacji Noel Le Graet wyjaśnił powody podjęcia właśnie takiej decyzji. W dosyć ostrych słowach odniósł się również do pomysłu zastąpienia Deschampsa Zidanem.
– Wiem bardzo dobrze, że Zidane był zawsze w pobliżu, ale nie możemy mówić o historii. Miał wielu zwolenników. Niektórzy z nich tylko czekali aż Deschamps odejdzie, by go obsadzić na tym stanowisku.
– Zidane w Brazylii? Nie wiem, zdziwiłbym się. Ale niech robi, co chce, to nie moja sprawa. Nigdy go nie spotkałem. Nigdy też nie myśleliśmy o rozstaniu z Didierem. Co bym zrobił, gdyby próbował się ze mną skontaktować? Nic. Na pewno, by tego nie zrobił, a jeśli, to nie odebrałbym i nawet bym do niego nie zadzwonił. Czy powiedziałbym mu, żeby szukał czegoś innego? Najlepiej zrób mu specjalny program, żeby znalazł zespół lub reprezentację – wypalił Le Graet.
Komentarz prezesa federacji został przez Francuzów odebrany jako brak szacunku do legendarnego piłkarza i fantastycznego szkoleniowca. Nie przypadł on do gustu Kylianowi Mbappe, który skrytykował tę wypowiedź w mediach społecznościowych.
“Zidane to Francja, nie lekceważymy legendy w ten sposób…” – napisał na swoim Twitterze.
Na krytyczny komentarz wymierzony w stronę Le Graeta zdecydowała się także francuska minister sportu Roxana Marinceanu.
– Znowu wypowiedzi, tym razem z dodatkiem, jakim jest haniebny brak szacunku, który uderza nas wszystkich, dla legendy futbolu i sportu: prezes pierwszej federacji sportowej we Francji nie powinien tak mówić. Proszę przeprosić Zinedine’a Zidane’a za te słowa – grzmiała.
Zobacz również:
Komentarze