Spotkanie Liverpoolu z Wolverhampton w ramach rozgrywek pucharu Anglii zakończyło się kontrowersyjnym remisem 2:2. Wilki w końcówce meczu strzeliły gola na wagę zwycięstwa, jednak został on anulowany. Zdziwiony decyzją sędziego był Juergen Klopp. Swoją opinię dosadnie wyraził również Julen Lopetegui.
- W sobotę Liverpool zremisował w pucharze Anglii z Wolverhampton 2:2
- Wilki strzeliły gola na 3:2, który w kontrowersyjnych okolicznościach został anulowany
- Szkoleniowiec Wolverhampton skrytykował po meczu decyzje arbitrów
Lopetegui uderza w sędziego po meczu pucharowym
Spore emocje towarzyszyły sobotniemu meczowi Liverpoolu z Wolverhampton Wanderers, który był rozgrywany w ramach 1/32 finału pucharu Anglii. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, choć w 82 minucie Wilki strzeliły gola na 3:2. Trafienie zostało jednak po analizie VAR anulowane przez sędziego Andrewa Madleya.
Zaskoczony decyzją arbitra był nawet Juergen Klopp, zdaniem którego bramka dla rywali padła prawidłowo i powinna zostać zaliczona. Wściekły z powodu decyzji arbitra był natomiast Julen Lopetegui. Hiszpan nie gryzł się w język podczas rozmowy z mediami.
– Widzieliśmy, że tam nie było spalonego. To coś niemożliwego. Ktoś powiedział sędziemu, że był spalony, ale on nie istniał. Decyzja jest błędna. Ja czasem w swojej pracy popełniam błędy, ale oni również. Dzisiaj korzystamy z pomocy VAR-u i jest mi naprawdę szkoda, bo sorry, ale nie było spalonego – stwierdził rozżalony trener.
Zgodnie z tradycją rozgrywek, w przypadku remisu czeka nas powtórka spotkania Liverpool – Wolverhampton. Rewanż rozegrany zostanie 17 stycznia.
Sprawdź: Festiwal błędów na Anfield. Liverpool czeka kolejny mecz z Wolves
Komentarze