Wiele wskazuje na to, że saga transferowa z udziałem Enzo Fernandeza nie doczeka się zakończenia w zimowym oknie transferowym. Pomocnik wrócił do kadry Benfiki, a trener Orłów zdradził szczegóły jego obecnej sytuacji w klubie.
- Enzo Fernandez w ostatnich tygodniach był bohaterem wielu plotek transferowych
- Chelsea próbowała wykupić go z Benfiki, jednak do transferu nie doszło
- Trener Orłów zdradził, że nie podobała mu się postawa pomocnika
Enzo Fernandez wrócił do składu Benfiki. Z transferu nici?
Zgodnie z retoryką mediów w pewnym momencie Enzo Fernandez był już jedną nogą w Chelsea. Pomocnik Benfiki naciskał klub na transfer do Premier League, jednak jak się okazało, The Blues nie byli skłonni opłacić jego klauzulę, wynoszącą 120 milionów euro. Zamiast tego klub ze Stamford Bridge zaproponował 85 milionów euro za Argentyńczyka, co zostało odrzucone przez Benfikę.
Z powodu ogromnego zamieszania transferowego Enzo Fernanedz został przez trenera Rogera Schimdta odsunięty od składu, a mecz z Portimonense oglądał z wysokości trybun. Pomocnik wrócił już jednak do kadry, a szkoleniowiec zdradził, jak wygląda obecnie sytuacja Argentyńczyka.
– Teraz Fernandez ma czystą kartę. Jest naszym piłkarzem. Liczymy na niego i go potrzebujemy. To, co zrobił, nie było w porządku. Dlatego nie było go w piątek w składzie – zdradził trener Benfiki.
Orły są zdecydowane na zatrzymanie 21-latka w kadrze przynajmniej do lata, a wszelkich zainteresowanych jego transferem odsyłają do klauzuli odstępnego, wynoszącej 120 milionów euro. Chelsea zatem na razie musi obejść się smakiem. Nie znaczy to, że zrezygnuje z prób pozyskania Argentyńczyka.
Także u nas: Rekordowy transfer Chelsea oddala się
Komentarze