W ostatnich godzinach hiszpańskie media rozpisywały się o możliwym odejściu Ansu Fatiego z Barcelony. Prezydent “Dumy Katalonii” Joan Laporta przyznał, że 20-latek nie jest na sprzedaż.
- Ansu Fati nie może wrócić do odpowiedniej dyspozycji po urazach
- Według hiszpańskiej prasy, Barcelona wystawiła go na listę transferową
- Wszystkiemu jednak zaprzeczył sternik “Blaugrany” – Joan Laporta
“Ansu Fati nie jest na sprzedaż”
Kilkanaście godzin temu hiszpański dziennikarz Marcal Lorente poinformował, że Barcelona umieściła Ansu Fatiego na rynku transferowym. Według tych doniesień, włodarze “Dumy Katalonii” są otwarci na sprzedaż swojego zawodnika za około 70 milionów euro, ponieważ chcą poprawić sytuację finansową klubu i obniżyć wydatki na płace.
Słaba forma skrzydłowego tylko podsyciła plotki o ewentualnym rozstaniu się młodzieńca z “Barcą”. Wydaje się jednak, że te doniesienia były zwykłymi “kaczkami dziennikarskimi”, bowiem wszystkiemu zaprzeczył Joan Laporta. – Ansu Fati jest naszą teraźniejszością i przyszłością, dlatego nie rozważamy jego sprzedaży – powiedział prezydent Barcelony.
Tak więc 20-letni piłkarz ma pełne poparcie władz klubu i najprawdopodobniej pozostanie na Camp Nou przez wiele lat. Lewoskrzydłowy w 2020 roku znakomicie wprowadził się do pierwszego zespołu “Blaugrany”, ale z biegiem czasu wyglądał coraz gorzej. Wielki wpływ na taki stan rzeczy miały liczne kontuzje, które hamowały jego rozwój.
Ansu Fati w 22 spotkaniach trwającej kampanii strzelił 4 bramki i zaliczył 3 asysty. Portal “Transfermarkt” wycenia go na 50 mln euro. Hiszpana wiąże z Barceloną umowa do 2027 roku.
- Czytaj więcej:
Komentarze