Kibice nie wyobrażali sobie, żeby Atletico Madryt miało nie poradzić sobie w 15 kolejce La Liga w meczu z ostatnim w tabeli Elche. Grające w 10 na 10 po czerwonych kartkach dla Verdu i Hermoso zespoły nie zgotowały spektaklu, ale emocji też nie brakowało. Los Colchoneros wygrali 2:0 po golach Joao Felixa i Alvaro Moraty.
- Do przerwy na Wanda Metropolitano utrzymywał się bezbramkowy remis
- Wynik w 56 minucie otworzył Joao Felix, który wykorzystał dogranie Griezmanna
- Mecz zamknął bramką na 2:0 Alvaro Morata
Bicie głową w mur
Raz za razem piłkarze Atletico Madryt w pierwszej odsłonie meczu z Elche nękali golkipera gości, jednak brakowało im zdecydowanie skuteczności pod bramką. W 19 minucie niewiele do szczęścia zabrakło Yannickowi Carrasco, który uderzał z ostrego konta, ale nieznacznie się pomylił.
Piłkarze Diego Simeone na tle czerwonej latarni ligi wyglądali, jakby grali na przyspieszeniu, podczas gdy rywale próbowali się wyjątkowo rozpaczliwie bronić. Zaraz przed przerwą sytuacja skomplikowała się dla zawodników Elche jeszcze bardziej. Wychodzącego na czystą pozycję Alvaro Moratę faulował Gonzalo Verdu, a sędzia po analizie Var zdecydował się ukarać defensora czerwoną kartką.
Rojiblancos z oczekiwanym przełamaniem
Rojiblancos w pierwszej połowie oddali aż 11 strzałów, z czego tylko jeden był celny. Niedługo po zmianie stron przed znakomitą okazją stanął Joao Felix, ale znów zawiodła skuteczność, a uderzenie poszybowało nad poprzeczką. Atletico spieszyło się coraz bardziej, a rywale skupiali na uniemożliwianiu im dostępu do bramki. Zasabotować grę swojej drużyny postanowił niestety Mario Hermoso. Stoper w ciągu trzech minut ujrzał dwie żółte kartki, a siły na boisku się wyrównały.
W 56 minucie piłka trafiła w polu karnym do Griezmanna, który próbował wbić ją od razu do siatki. Zablokował to rywal, choć na tyle niefortunnie, że futbolówka wróciła pod nogi Francuza. Ten dograł ją do Joao Felixa, a Portugalczykowi pozostało jedynie wbić ją do pustej bramki. Na nieco ponad kwadrans przed końcem znakomitą akcję indywidualną przeprowadził Alvaro Morata, który trafił na 2:0. Hiszpan z prawej strony złamał do środka, minął dwóch obrońców i uderzył na bramkę. Piłka odbiła się jeszcze rykoszetem i wpadła do siatki.
Mecz był niezwykle ostry, a arbiter musiał co rusz karać zawodników obu drużyn kartkami. Łącznie pokazał ich w tym spotkaniu aż siedem. Od 90 minuty Elche grało już w dziewiątkę po czerwonej kartce dla wprowadzonego w 83 minucie Domingosa Quiny.
Atletico Madryt – Elche 2:0 (0:0)
1-0 Joao Felix 56′
2-0 Alvaro Morata 74′
Komentarze