Leeds nie urwało punktów Man City, grał Klich

Erling Haaland
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Erling Haaland

Man City wygrał z Leeds United (3:1) w ostatnim meczu 17. kolejki Premier League. Bohaterami spotkania zostali Erling Haaland i Jack Grealish. Pierwszy strzelił dwa gole, a drugi zanotował dwie asysty.

  • Man City zgodnie z planem wygrał jedenasty mecz w sezonie
  • Obywatele dzięki środowej wygranej wrócili na drugie miejsce w tabeli
  • W szeregach Leeds United od 65 minuty grał Mateusz Klich

Man City z pełną pulą

Man City przystępował w roli zdecydowanego faworyta do potyczki z Leeds United. Jednocześnie swój dorobek strzelecki chciał powiększyć Erling Haaland, mając zamiar umocnić się na pozycji lidera klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców.

Pierwsza połowa rywalizacji na Elland Road upłyneła pod znakiem absolutnej dominacji Man City, Goście jednak na potęgę marnowali swoje sytuacje strzeleckie. Okazje na gola mieli Erling Haaland, Jack Grealish, Ilkay Gundogan, czy Riyad Mahrez, ale żadnemu z wymienionych nie udało się zdobyć bramki.

Gdy wydawało się, że do przerwy będzie miał miejsce bezbramkowy remis, to skutecznością błysnął jednak Rodri. Pomocnik The Citizens skierował piłkę do siatki w doliczony czasie pierwszej części gry i Man City do szatni udał się z jednobramkową zaliczką.

Po zmianie stron odblokował się z kolei Erling Haaland. Norweg trafienie na 2:0 zanotował w 51. minucie, gdy wykorzystał podanie od Jacka Grealisha. Po akcji obu zawodników były napastnik Borussii Dortmund mógł się też cieszyć z drugiej bramki, zdobywając ją w 64. minucie. Jednocześnie mistrzowie Anglii byli bardzo blisko kolejnego ligowego triumfu.

Mateusz Klich na boisku pojawił się w 65. minucie. Tymczasem w 73. minucie gola strzelił Pascal Struijk, wykorzystując podanie od Sama Grenwooda. To było jednak wszystko, na co było stać gospodarzy. Jednocześnie Man City wygrał 3:1.

Podopieczni Jesse Marscha kolejne spotkanie rozegrają już w sobotę, mierząc się na wyjeździe z Newcastle United. Drużyna z Etihad Stadium tego samego dnia w roli gospodarza zagra z kolei z Evertonem.

Komentarze