Liverpool wrócił do rywalizacji w Premier League. Andrew Robertson wykorzystał to do tego, aby zapisać się w historii angielskiej elity.
- Andrew Robertson będzie dobrze wspominał mecz z Aston Villą
- Szkot dokonał imponującej rzeczy
- Obrońca Liverpoolu przeszedł do historii Premier League
Robertson wyprzedził legendę odwiecznego rywala
Forma, którą w bieżącym sezonie Premier League prezentuje Liverpool, pozostawia wiele do życzenia. The Reds zapewne byliby w jeszcze trudniejszej sytuacji, gdyby nie jeden z najważniejszych zawodników, czyli Andrew Robertson. Szkocki defensor w lidze zagrał 13 razy. Po raz wystąpił w Boxing Day przeciwko Aston Villi.
Świąteczny pojedynek był udany dla Liverpoolu. The Reds mogli do przerwy prowadzić sporą różnicą goli. Do szatni schodzili finalnie przy wyniku 2:0. Aston Villa zdobyła kontaktową bramkę, ale ostatecznie uległa drużynie Juergena Kloppa 1:3. Andrew Robertson w protokole meczowym zapisał się przy pierwszym trafieniu. W piątej minucie jego podanie na gola zamienił Mohamed Salah.
Robertson dzięki poniedziałkowej asyście, ma ich już pięć w tym sezonie. Licząc wszystkie jego występy na poziomie Premier League, zaliczył 54 ostatnie podania. Tym samym jest piłkarzem z największą liczba asyst wśród nominalnych obrońców. Jeszcze niedawno Szkot miał ich tyle samo, co Leighton Baines, czyli legenda Evertonu. Anglik zaliczył 53 asysty, ale zagrał w Premier League aż 420 meczów. Tymczasem Robertson w angielskiej elicie wystąpił 231 razy.
Czytaj także: Cztery gole na Villa Park, Liverpool pnie się w górę tabeli
Komentarze