Arsenal wygrał z West Ham United (3:1) w meczu 17. kolejki Premier League. Podopieczni Mikela Artety odnieśli trzynaste zwycięstwo w sezonie. Z kolei piłkarze Młotów schodzili po raz dziesiąty w kampanii z placu gry na tarczy.
- Arsenal umocnił się na pozycji lidera ligi angielskiej
- Kanonierzy nad drugim Newcastle United mają siedem oczek przewagi
- W szeregach West Ham United całe zawody w poniedziałkowy wieczór zaliczył Łukasz Fabiański
Arsenal nie spoczywa na laurach, West Ham bezradny po przerwie
Arsenal przystępował do poniedziałkowej batalii z West Ham United, mogąc powiększyć tymczasowo przewagę nad Man City do ośmiu punktów. Zawodnicy Davida Moyesa z Łukaszem Fabiańskim na czele nie zamierzali jednak ułatwiać zadania Kanonierom.
Od pierwszych fragmentów rywalizacji rzucała się w oczy aktywna gra Arsenalu. Podopieczni Mikela Artety stosowali pressing na rywalu, co skutkowało stworzeniem kilku sytuacji strzeleckich. Nie przyniosło to jednak gola po stronie Kanonierów.
Tymczasem w 27. minucie bramkę zdobył Said Benrahma, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Williama Saliby na Jarrodzie Bowenie. West Ham udał się zatem na przerwę z jednobramkową zaliczką.
- Zobacz także: Premier League tabela 2022/23
W drugiej połowie Arsenal wziął się solidniej do pracy i już w 53. minucie przyszły efekty. Do wyrównania doprowadził Bukayo Saka, zamieniając na gola dobrze rozegraną kontrę. Tymczasem sześć minut później na prowadzenie londyńską ekipę wyprowadził Gabriel Martinelli. Arsenal szybko odwrócił zatem losy rywalizacji.
Po raz trzeci Łukasz Fabiański został zmuszony do kapitulacji w 69. minucie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Eddie Nketiah, który popisał się precyzyjnym uderzeniem z prawej nogi. Jednocześnie ekipa z Emirates Stadium zanotowała trzynaste zwycięstwo w sezonie.
Arsenal potwierdził w poniedziałkowy wieczór świetną dyspozycję na swoim stadionie, wygrywając siódme spotkanie w tej kampanii na Emirates Stadium. Kolejny mecz ligowy Kanonierzy rozegrają na wyjeździe z Brighton Howe & Albion, a West Ham u siebie zagra z Brentford.
Komentarze