Selekcjoner Maroka Walid Regragui pochwalił swój zespół za wspaniały występ na mistrzostwach świata w Katarze. Szkoleniowiec przyznał, że przed rozpoczęciem turnieju czwarte miejsce wziąłby w ciemno bez żadnego zastanowienia.
- To był znakomity turniej w wykonaniu Maroka
- Selekcjoner Lwów Atalusu był zadowolony z występu swojej drużyny w Katarze
- Maroko po przegranej z Chorwacją zajęło czwarte miejsce
Regragui szczęśliwy po mistrzostwach w Katarze
Maroko sprawiło największą niespodziankę na mundialu w Katarze. Ostatecznie Lwy Atlasu zajęły czwarte miejsce po porażce z Chorwacją w meczu o brązowy medal, ale jeszcze w listopadzie nikt nie przypuszczał, że ta drużyna zajdzie tak daleko eliminując po drodze Belgów, Hiszpanów i Portugalczyków.
Walid Regragui, który został selekcjonerem Maroko na niecałe trzy miesiące przed mistrzostwami, już po przegranym meczu z Chorwacją przyznał, że jest dumny ze swoje drużyny. Lwy Atlasu to pierwsza afrykańska drużyna, który zagrała w półfinale mistrzostw świata.
– Mieliśmy 0,01% szans na wygranie mistrzostwa świata. Teraz jesteśmy jedną z czterech najlepszych drużyn na świecie. Gdybyście powiedzieli mi, że skończymy tak daleko przed turniejem, zaakceptowałbym to od razu. Walczyliśmy do końca – powiedział Regragui.
– Piłka nożna sprawia, że ludzie mają marzenia, zwłaszcza dzieci. Pozwoliliśmy im marzyć, utrzymaliśmy marzenia przy życiu przez bardzo długi czas, a teraz marzą o byciu piłkarzami i dostaniu się na mistrzostwa świata, to jest bezcenne. Dla mnie to znaczy więcej niż wygranie jakiegokolwiek meczu – dodał.
Kilku zawodników Maroka z pewnością ma duże szanse, by znaleźć się w jedenastce turnieju. Znakomity turniej rozegrali między innymi Hakimi oraz Amrabat, który po mundialu może liczyć na wielki transfer do znacznie silniejszego klubu niż Fiorentina, w której gra obecnie.
Zobacz również: Hakimi wyładował frustrację na Infantino. FIFA chce usunięcia materiałów
Komentarze