Anglia w pełni zadowolona mogłaby być tylko ze złota. Ćwierćfinał to zdecydowanie zbyt mało, by wracać do domu z uśmiechem na ustach. Zwłaszcza, gdy w decydującym momencie marnuje się rzut karny. Czy mimo wyjątkowo niesatysfakcjonującego wyniku Mistrzostwa Świata w wykonaniu Synów Albionu przyniosły jakiekolwiek pozytywy? Jakie błędy popełnił Gareth Southgate?
- Styl? Zdecydowanie na plus – Wyspiarzy w końcu dało się oglądać
- Kto prezentował lepszy futbol? Anglia. Kto znalazł się w półfinale? Francja. Czego zabrakło The Three Lions w starciu z Les Bleus?
- Gareth Southgate powtórzył błędy z finału Euro – zmiany nie zapewniły Anglikom zwycięstwa
Pozytywy:
1. zauważalna zmiana stylu gry – atrakcyjny pragmatyzm
Przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata największe obawy wzbudzał styl gry reprezentacji Anglii. Gareth Soutghate niemal od początku swojej przygody z kadrą mierzył się z regularną i w pełni uzasadnioną krytyką dotyczącą wyjątkowo oszczędnej i bezbarwnej boiskowej prezencji jego podopiecznych. Wprawdzie The Three Lions mogli pochwalić się wynikami na wielkich turniejach (4. miejsce na MŚ i srebro ME), jednak dopóki sukcesy nie oznaczały końcowego triumfu, nie mogły być uznane za w pełni satysfakcjonujące. Wyspiarze dwa razy z rzędu meldowali się w czołowej czwórce, ale doskonale wiemy, że nobody cares until you are rich, pretty, dead albo sięgasz po złoto.
Anglicy nadal potrafili skutecznie zabezpieczyć dostęp do swojej bramki i umiejętnie grali na wstecznym (vide mecz z USA i większa część spotkania z Walią), ale do pragmatyzmu w końcu dołożyli szczyptę efektowności. Niestety, w kluczowym momencie mundialu zabrakło efektywności i to zadecydowało o rezultacie potyczki z Francją. Jednak w końcowym rozrachunku należy uznać, że Synowie Albionu znacząco poprawili się w aspekcie stylistyczny. Po 6:2 z Iranem, 3:0 z Walią i 3:0 z Senegalem już nikt nie miał pretensji, że Gareth Soutghate nie wykorzystuje potencjału ofensywnego swojej drużyny.
2. Jude Bellingham
Wprawdzie o niesamowitym talencie Jude’a Bellinghama wiemy nie od dzisiaj, ale jego znakomite występy nadal wzbudzają ogromny zachwyt. Pomocnik Borussii Dortmund to najprawdopodobniej najbardziej dojrzały nastolatek, jaki obecnie para się futbolem. Bellingham kreatywnością, spokojem i wizją gry bije na głowę większość zdecydowanie starszych kolegów po fachu. Nic dziwnego, że w kolejce po jego usługi ustawili się najwięksi z największych, tacy jak Real Madryt czy Liverpool. W tak ogromnym zainteresowaniu postacią wychowanka Birmingham City nie ma nic zaskakującego – ta inwestycja, niezależnie od jej finansowego wymagań, spłaci się w ekspresowym tempie.
Nie chcę nadmiernie wychwalać Jude’a, ponieważ nadal jest młody, ale to jeden z najbardziej utalentowanych zawodników, jakich widziałem w swojej karierze. Nie widzę w jego grze żadnych słabości. Myślę, że stanie się najlepszym pomocnikiem na świecie świata. W pełni zgadzamy się ze słowami Phila Fodena, prawda?
3. Harry Maguire
Garethowi Soutghate’owi udało się to, nie był w stanie zrobić ani Ralf Rangnick, ani Erik ten Hag. Opiekun reprezentacji Anglii przywrócił do żywych Harry’ego Maguire’a. Obrońca Manchesteru United w Katarze prezentował się tak, jak za najlepszych czasów w Leicester i… jak zwykł to robić w koszulce kadry narodowej. 29-latek z Sheffield był pewny w obronie i efektowny w ofensywie, a momentami nawet odpowiadał za kreację i wyprowadzał akcje swojej drużyny. Maguire’owi brakowało pewności, ale na pewno nie umiejętności. Udane występy na MŚ powinny zaprocentować w klubie.
Negatywy:
1. brak umiejętności zamknięcia spotkań
Kto prezentował lepszy futbol? Anglia. Kto wykreował więcej okazji? Anglia. Kto przez większą część meczu dominował na murawie? Anglia. Kto znalazł się w półfinale? Francja. The Three Lions mieli wszystko, by zagrać o medale, tymczasem musieli przełknąć gorycz porażki. Nawet jeżeli z sobotniego pojedynku wyłączymy błędy sędziowskie i zmarnowany rzut karny, Synowie Albionu nie zdołali wykorzystać kilku obiecujących sytuacji. I to pomimo posiadania w swoich szeregach takich postaci jak Kane, Saka czy Foden. Drużyna Southgate’a pozwoliła rywalom wydrzeć sobie zwycięstwo z rąk. Trójkolorowi, co pokazali już w potyczce z Polską, umiejętność zamykania spotkań opanowali do perfekcji.
2. dyskusyjne zmiany
85. minuta – dopiero wtedy na murawie pojawił się Marcus Rashford, który przecież od dłuższego czasu imponował strzelecką dyspozycją. Anglia już wtedy przegrywała 1:2 i musiała gonić wynik, a czasu na odpowiedź zostało niewiele. Gareth Soutghate w kluczowym momencie zareagował zbyt późno, by dać swojej ekipie szansę na zwycięstwo lub przynajmniej odrobienie strat.
Co by było, gdyby? Zakładając, że Rashford zameldowałby się na boisku jeszcze przed drugim trafieniem rywali, Anglicy mogliby pójść za ciosem. Zamiast działać po fakcie, szkoleniowiec Trzech Lwów powinien wyprzedzić spodziewaną szarżę Les Bleus. Niestety, 52-latek nie zareagował we właściwym momencie, a gdy już dokonał roszad, wybrał niewłaściwą kolejność wprowadzania do gry swoich podopiecznych.
Komentarze