Marcus Rashford został wybrany najlepszym zawodnikiem wtorkowego meczu Walii z Anglią. Napastnik Lwów Albionu strzelił dwie bramki i walnie przyczynił się do awansu swojej reprezentacji do fazy pucharowej. Pierwszego gola 25-latek postanowił celebrować w nietypowy dla siebie sposób. Po meczu zdradził tego powód.
- Marcus Rashford we wtorek strzelił w meczu z Walią dwie bramki
- Uwagę mediów zwróciła celebracja gola na 1:0
- Napastnik zdradził, że gola zadedykował zmarłemu przyjacielowi
Emocjonalny mecz dla Marcusa Rashforda
Reprezentacja Anglii w wielkim stylu we wtorek odniosła zwycięstwo w meczu z Walijczykami. Podopieczni Garetha Southgate’a wygrali aż 3:0, a dwie bramki zdobył będący w bardzo dobrej formie Marcus Rashford. Nagroda dla najlepszego zawodnika tego spotkania powędrowała właśnie w ręce napastnika Manchesteru United.
Uwagę mediów zwróciła nietypowa celebracja pierwszego gola przez 25-latka. Rashford uklęknął na ziemi, kierując obie ręce ku niebu. Napastnik wytłumaczył później, że w ten sposób zadedykował trafienie zmarłemu niedawno koledze.
– Kilka dni temu straciłem jednego z moich przyjaciół, który długo walczył z nowotworem. Jestem szczęśliwy, że mogłem strzelić dla niego bramki. Był moim wielkim wsparciem i dobrym przyjacielem – zdradził.
Trafienie Rashforda na 1:0 było setnym golem reprezentacji Anglii w finałach Mistrzostw Świata. Napastnik odniósł się do tego w swoich mediach społecznościowych.
“To niesamowite usłyszeć, że strzeliło się setnego gola dla Anglii w finałach MŚ. Mecz z Walią był udany, ale pozostańmy skupieni i bądźmy po prostu gotowi na niedzielne granie” – napisał.
Anglicy w ⅛ finału zmierzą się z reprezentacją Senegalu. Spotkanie zaplanowane zostało na niedzielę 4 grudnia.
U nas również: Southgate zapisał się na kartach historii angielskiego futbolu
Komentarze