Wiele wskazuje na to, że dzisiejszy mecz reprezentacji Polski do lat 21 z Turcją został ustawiony przez sędziów – podaje Mateusz Miga na łamach “sport.tvp.pl”.
- Dzisiaj kadra Polski U-21 towarzysko mierzyła się z Turcją
- Sędziowie tego spotkania podejmowali bardzo dziwne decyzje
- Niewykluczone, że ten sparing został ustawiony przez arbitrów
Jesteśmy świadkami kolejnej afery bukmacherskiej?
Dziś w Chorwacji rozgrywane było spotkanie towarzyskie pomiędzy reprezentacją Polski do lat 21 a ich rówieśnikami z Turcji, które ostatecznie zakończyło się zwycięstwem “Biało-Czerwonych” wynikiem 3:2. Jak pisze Mateusz Miga z “TVP Sport”, ten mecz mógł zostać ustawiony i to najprawdopodobniej przez… miejscowych sędziów.
Polacy wyszli na prowadzenie w 7. minucie za sprawą Filipa Szymczaka i niemal do gwizdka na przerwę utrzymywał się rezultat 1:0 dla “Biało-Czerwonych”. Do absurdalnych rzeczy doszło pod koniec pierwszej części gry. Bukmacherscy gracze podobno szczególnie interesowali się kursem “First Half 1.5”, czyli przynajmniej dwie bramki w pierwszej połowie, a na azjatyckiej giełdzie pojawiło się aż 76 tysięcy euro.
Azjatyccy bukmacherzy szybko zorientowali się, że coś jest nie tak. Kurs na to zdarzenie powinien z biegiem czasu rosnąć, a ze względu na zachowanie graczy długo utrzymywał się na tym samym poziomie – nieco ponad 1.50 – co oznacza, że zdarzenie jest dość mocno prawdopodobne. Pod koniec pierwszej połowy sędzia po wątpliwym faulu na Janie Biegańskim podyktował rzut karny dla reprezentacji Polski U-21. Do piłki podszedł wyżej wspomniany Filip Szymczak, ale bramkarz popisał się dobrą interwencją i zatrzymał zawodnika Lecha Poznań.
Arbiter nakazał jednak… powtórzenie jedenastki, chociaż turecki golkiper nie złamał żadnych przepisów – trzymał obie stopy na linii bramkowej. Przy drugim rzucie karnym bramkarz znowu był górą, obronił nawet pierwszą dobitkę, gdy został “poturbowany”, lecz przy drugiej nie miał już szans. Gola na 2:0 dla “Biało-Czerwonych” w doliczonym czasie gry strzelił Bartłomiej Kłudka.
Kurs oczywiście wszedł i łącząc wszystkie fakty może nasunąć się myśl, czy to spotkanie nie zostało ustawione przez miejscowych sędziów. Ten mecz może trafić pod lupę PZPN-u i międzynarodowych instytucji. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu wybuchła afera bukmacherska w trzeciej lidze polskiej, gdzie miały być ustawiane pojedynki, o czym również mogliśmy przeczytać na sport.tvp.pl.
Warto podkreślić, że nie wszyscy bukmacherzy zorientowali się, że w spotkaniu Polska U21 – Turcja U21 coś się dzieje. Tuż przed przerwą kurs na “First Half 1.5” u lokalnych bukmacherów wynosił ponad 6, co jest logiczne, bowiem do końca pierwszej połowy było mało czasu, a brakowało jednej bramki. Na azjatyckiej giełdzie zakładów kurs na to zdarzenie w 37. minucie urósł do 4.5, a później znów drastycznie spadł. Następnie jeszcze raz się to powtórzyło.
Komentarze