Górnik Zabrze po pierwszych trzech kwadransach rywalizacji wyraźnie dominował nad Lechią Gdańsk w zaległym spotkaniu drugiej kolejki PKO Ekstraklasy. 14-krotny mistrz Polski uczciwie zapracował jednocześnie na prowadzenie, które było następstwem strzału głową Emila Bergstroma po podaniu Erika Janży.
- Górnik Zabrze zaprezentował się nieźle w pierwszej połowie piątkowej potyczki z Lechią
- 14-krotni mistrzowie Polski byli zdecydowanie bardziej pazerni na zwycięstwo
- Gospodarze zagrali bez polotu i fantazji
Bergstrom z premierowym golem w Górniku Zabrze
Górnik Zabrze na Polsat Plus Arena Gdańsk miał zamiar wrócić na zwycięski szlak po dwóch z rzędu porażkach, licząc wszystkie rozgrywki. Podobny cel miała Lechia, co zwiastowało ciekawe widowisko.
W pierwszej odsłonie goście zdecydowanie dominowali nad swoimi rywalami. Tylko przez nieskuteczność team Bartoscha Gaula schodził na przerwę tylko z jednobramkową zaliczką.
Dopiero w ostatnich fragmentach pierwszej odsłony zabrzanie zdobyli bramkę. Była ona efektem gola strzelonego przez Emila Bergstroma, który wykorzystał centrę Erika Janży i strzałem głową zmusił do kapitulacji Dusana Kuciaka.
Dla szwedzkiego defensora gol strzelony przeciwko gdańszczanom był pierwszym w tym sezonie w ósmym ligowym występ. Bergstrom trafił do Górnika latem, podpisując z klubem z Zabrza kontrakt do końca czerwca 2023 roku.
Czytaj więcej: Trener Górnika grzmiał po meczu z Miedzią. “Zachowaliśmy się jak w przedszkolu”
Komentarze