Lechia – Górnik: ostatni akord Ekstraklasy w 2022 roku z trzema golami [WIDEO]

Mario Maloca
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Mario Maloca

Górnik Zabrze przegrał w zaległym meczu drugiej kolejki PKO Ekstraklasy z Lechią Gdańsk (1:2). W spotkaniu rozegranym na Polsat Plus Arena Gdańsk goście wydawali się bardziej pazerni na zwycięstwo, ale pełną pulę zainkasowali Biało-zieloni.

  • Górnik Zabrze zanotował siódma porażkę w tej kampanii
  • Piąte zwycięstwo w sezonie zanotowała Lechia Gdańsk
  • Biało-zieloni przebyli drogę z piekła do nieba

Górnik na własne życzenia przegrał z Lechią

Górnik Zabrze walczył w piątkowy wieczór o swoje szóste zwycięstwo w sezonie. Na drodze 14-krotnego mistrza Polski stanęła Lechia Gdańsk, chcąc po pierwsze wrócić na zwycięski szlak po dwóch wygranych spotkaniach z rzędu, a po drugie Biało-zieloni mieli zamiar wygrać piąty mecz w trakcie trwającej kampanii.

W pierwszej odsłonie drużyną dyktującą warunki gry byli podopieczni Bartoscha Gaula. Górnik przeważał pod względem utrzymania przy piłce, kultury gry, a także sytuacji strzeleckich. Gola zabrzanie strzelili jednak tuż przed końcem pierwszej połowy, gdy świetną wrzutką wyróżnił się Erik Janża. Tymczasem uderzeniem głową popisał się Emil Bergstrom.

W drugiej odsłonie obie drużyny rywalizowały ze sobą w zimowej scenerii z sypiącym w tle śniegiem, co mogło mieć wpływ na to, że żadna z ekip nie rzuciła się do huraganowych ataków. Gdy wydawało się, że do końca zawodów rezultat nie ulegnie już zmianie, to dał o sobie znać Mario Maloca, który doprowadził do wyrównania. Na tym jednak gdańszczanie nie poprzestali.

W doliczonym czasie meczu dzięki trafieniu Łukasza Zwolińskiego Lechia wygrała 2:1. Tym samym ekipa Marcina Kaczmarka uda się na święta Bożego Narodzenia jako zespół znajdujący się nad strefą spadkową. Biało-zieloni zanotowali piąte zwycięstwo w sezonie. Tymczasem z siedmioma porażkami rok kończy Górnik.

Komentarze