Alejandro Garnacho skorzysta na przerwie spowodowanej mistrzostwami świata w Katarze, twierdzi Manchester Evening News. Argentyński napastnik dał Manchesterowi United trzy punkty w miniony weekend, ale jego osiągnięcie zostało przyćmione przez wywiad Cristiano Ronaldo.
- Garnacho zdobył swojego pierwszego gola w Premier League
- Wyczyn napastnika United został jednak przyćmiony przez wywiad Ronaldo
- Argentyńczyk uznawany jest za duży talent
Garnacho będzie trenował pod okiem Ten Haga
Na kilka godzin przed wybuchem bomby związanej z wywiadem Cristiano Ronaldo dla Piersa Morgana w niedzielny wieczór to o Alejandro Garnacho mówiło się w Manchesterze. 18-letni napastnik zapewnił Czerwonym Diabłom trzy punkty w meczu z Fulham zdobywając gola w ostatnich minutach meczu.
Sceny po zdobyciu gola przez Garnacho pokazały, że cały Manchester United jest bardzo zjednoczony. Zespół razem z Erikiem ten Hagiem świętował sukces, a gdyby nie Ronaldo to o młodym napastniku czytalibyśmy na pierwszych stronach gazet. Argentyńczyk był mocno komplementowany zarówno przez kolegów z drużyny, jak i przez ekspertów oraz dziennikarzy.
Garnacho może być sfrustrowany faktem, że musi teraz czekać grubo ponad miesiąc, zanim wróci do miejsca, w którym przerwał. Ale ta przerwa może być doskonałym odprężeniem dla niego i Erika ten Haga. Pozwoli to Garnacho ochłonąć po tych ekscytujących dla młodego piłkarza wydarzeniach i twardo stąpać po ziemi w kolejnych tygodniach.
Ponadto Argentyńczyk nie jedzie na mundial. Będzie miał teraz miesiąc, by na spokojnie pod okiem Erika ten Haga przygotować się do kolejnych pojedynków w barwach Manchesteru United.
Postawa Garnacho została ostatnio, być może dość zaskakująco, oceniona przez kolegę z zespołu Bruno Fernandesa. – Nie był w najlepszej formie na początku sezonu. Nie miał takiego nastawienia, jakie powinien mieć, i dlatego nie dostał swoich szans aż do teraz. Obecnie trenuje lepiej, ma inne nastawienie i zasługuje, by grać – powiedział Portugalczyk.
– Tylko wtedy, gdy pozostanie w tym samym nastawieniu, w którym pracuje przez ostatnie trzy, cztery lub pięć tygodni, proces będzie kontynuowany, a jego postępy będą kontynuowane. Jeśli nie, jego kariera pójdzie w złą stronę – mówił z kolei o swoim zawodniku Erik ten Hag.
Zobacz również: Ronaldo: młodym piłkarzom nie zależy
Komentarze