Liverpool FC pokonał u siebie Tottenham Hotspur 2:1 w niedzielnym meczu Premier League. Jurgen Klopp, menedżer The Reds, powiedział, że to było bardzo ciężkie spotkanie dla jego podopiecznych. O triumfie gospodarzy zdecydowało trafienie samobójcze Toby’ego Alderweirelda z ostatniej minuty spotkania.
– Po zdobyciu zwycięskiej bramki byłem odpowiednio spokojny, ponieważ to było zaskoczenie. Widziałem strzał głową i nic więcej. Nie miałem pojęcia, w jaki sposób piłka wpadła do siatki – powiedział Klopp w rozmowie z Sky Sports.
– W pierwszej połowie mieliśmy fantastyczne okazje i strzeliliśmy cudownego gola. W drugiej połowie wyglądaliśmy dość ciężko. Oni natomiast trochę zmienili swoją grę. My się do tego nie dostosowaliśmy. Zaczęliśmy trochę grać, po tym, jak Spurs doprowadzili do remisu – dodał niemiecki szkoleniowiec.
– O tytuł rywalizujemy z najlepszą drużyną na świecie. Teraz zagraliśmy z jedną z najlepszych drużyn na świecie. To jest ciężkie zadanie – przyznał.
Drużyna z Anfield jest liderem tabeli. Ma dwa punkty przewagi nad Manchesterem City, który rozegrał jedno spotkanie mniej. W następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Southampton FC.
Komentarze