Eden Hazard w tym sezonie rozgrywa głównie ogony spotkań. Real Madryt ma nadzieję, że reprezentant Belgii odejdzie zimą, nawet, jeśli konieczne do tego będzie rozwiązanie kontraktu.
- Eden Hazard trafił do Realu Madryt w 2019 roku za 115 milionów euro
- Reprezentant Belgii okazał się jednak wielkim rozczarowaniem
- Królewscy liczą, że 31-latek zdecyduje się odejść z klubu już zimą
Hazard spadł niżej od Mariano. Real chce, by odszedł
Eden Hazard najprawdopodobniej nie zdoła odwrócić swojej sytuacji. Przypomnijmy, że reprezentant Belgii trafił do Realu Madryt w 2019 roku jako najlepszy zawodnik Premier League. Kosztował rekordowe 115 milionów euro, ale Królewscy uważali, że ta inwestycja szybko się zwróci. Klub od tamtego czasu święcił znaczne triumfy, ale 31-latek nie miał w nich większego wkładu.
Przed bieżącym sezonem Hazard zapowiadał, że kibice zobaczą jego najlepszą wersję. Zdawał sobie sprawę, że choć Los Blancos sięgnęli po podwójną koronę, nie może w pełni cieszyć się z tych sukcesów. Niestety, okazało się, że były to tylko puste słowa. Powiedzieć, że skrzydłowy jest dla Carlo Ancelottiego zaledwie rezerwowym, to spore niedopowiedzenie. Belg spadł w hierarchii nawet za Mariano Diaza, z którego włoski szkoleniowiec korzysta w momentach największych problemów z absencjami. Jego jedynym dobrym momentem było wejście z ławki przeciwko Celticowi. W tym meczu 31-latek zanotował gola i asystę.
Ten występ okazał się jedną jaskółką, która nie przyniosła wiosny. Przy licznych kontuzjach Karima Benzemy Hazard z rzadka podnosił się nawet z ławki rezerwowych. Marca przekonuje, że Królewscy chcieliby usunąć swego zawodnika z listy płac już zimą. Liczą, że zaprezentuje się z dobrej strony na Mistrzostwach Świata w Katarze. Wciąż jest bowiem ważną postacią reprezentacji Belgii. Los Blancos są nawet skłonni do rozwiązania kontraktu ze swym podopiecznym, by pozwolić mu odejść za darmo. Umowa skrzydłowego z klubem obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku.
Hazard wystąpił w tym sezonie w sześciu meczach Realu Madryt. Jego jedyny dorobek obejmuje wspomniane gola i asystę w spotkaniu z Celtikiem.
Zobacz też: Xavi: kiedy Robert nie strzela goli, inni mogą to robić.
Komentarze