Kacper Kozłowski nie miał szans na wywalczenie miejsca w składzie Brighton, dlatego przed sezonem trafił na wypożyczenie do Vitesse. Reprezentant Polski opowiedział o swoich trudnych początkach w Premier League.
- W styczniu Brighton wykupiło Kacpra Kozłowskiego za 11 milionów euro
- Obecny sezon reprezentant Polski spędzi na wypożyczeniu w Vitesse
- W programie “International Level” zdradził, że nie czuł się wystarczająco silny fizycznie na Premier League
Kozłowski nie poradził sobie z fizycznością Premier League
Kacper Kozłowski robił furorę na boiskach Ekstraklasy, dlatego Brighton w styczniu 2022 roku zdecydowało się wykupić go z Pogoni Szczecin za kwotę 11 milionów euro. Jego początki na Wyspach Brytyjskich nie należą jednak do najłatwiejszych. Rundę wiosenną poprzedniej kampanii spędził na wypożyczeniu w Belgii, a przed tym sezonem trafił na rok do Vitesse. W Eredivisie radzi sobie nieźle, bowiem w ośmiu meczach strzelił bramkę oraz zaliczył asystę.
Reprezentant Polski nie miał szans na regularną grę w Brighton. W programie “International Level” zdradził, że nie radził sobie z fizycznością w Premier League.
– Wiadomo, że Premier League to najcięższa liga na świecie. Przychodząc do Brighton miałem 18 lat i ciężko jest w tym wieku grać wszystkie mecze. Jeżeli dostałem sygnał od trenera, że nie jestem gotowy fizycznie na tę ligę, to szukałem czegoś, gdzie będę czuł się dobrze. Mam kilka meczów w Vitesse i trzeba zobaczyć na statystyki, bo też zaczynam robić. Liga holenderska jest ligą techniczną i odpowiada mi ten styl gry.
– Piłkarsko może poradziłbym sobie w Premier League, ale fizycznie nie czułem się na siłach. Czułem, że nie dojeżdżam pod tym względem – uważa Kozłowski.
Kozłowski znalazł się na szerokiej liście powołanych na mistrzostwa świata. Jego występ w Katarze wciąż stoi jednak pod znakiem zapytania.
Zobacz również: Napoli walczy o Zielińskiego. Rozmowy w przyszłym tygodniu
Komentarze