Janekx89 dla Goal.pl: daleko od porozumienia w Wiśle Kraków, rozmowy odłożone

Władysław Nowak
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Władysław Nowak

Wisła Kraków na razie nie doczeka się zmian właścicielskich. Najwcześniej jakiekolwiek ruchy w tej sprawie będą miały miejsce dopiero po zakończeniu rundy jesiennej. Piast Gliwice zmienił szkoleniowca, do czego w końcu musiało dojść. Sandecja Nowy Sącz ma kolejne problemy.

  • Wojciech Kwiecień ma wątpliwości ws. wejścia do Wisły Kraków. Właściciela Wieczystej zniechęcają ewentualne roszczenia obecnych współwłaścicieli klubu z Reymonta
  • Waldemar Fornalik pożegnał się z pracą w Piaście Gliwice. Zastąpił go Aleksandar Vuković
  • Damir Šovšić postanowił wojować z Sandecją Nowy Sącz, ale stanowcza reakcja prezesa i Rady Nadzorczej klubu ostudziły jego zapędy

Waldemar Fornalik pożegnał się z Piastem

Jako zaskoczenie odebrało większość środowiska czwartkowe zwolnienie Waldemara Fornalika z Piasta Gliwice, tym bardziej na trzy kolejki przed końcem rundy, ale dojść do tego musiało. Przez ponad pięć lat pracy napisał piękną historię w Gliwicach, okraszoną mistrzowskim medalem po sezonie 18/19. Jednak ten etap długiej pracy zdecydowanie się zakończył, coś się wypaliło w relacjach byłego selekcjonera z klubem i szatnią. Metody treningowe przeszły w rutynę. Ostatnie kilkanaście dni to była zwykła stagnacja, zupełnie bez pozytywnych bodźców do pracy, o czym usłyszałem dokładniej od zorientowanej w śląskich klimatach osoby po poniedziałkowym meczu GieKSy ze Stalą Rzeszów. Zarząd próbował różnych sposobów naprawy sytuacji i motywacji, w tym nawet czasowego niewypłacenia wrześniowej pensji. Osobiście takich metod nie popieram i to, co zapisane w kontraktach, powinno być płacone regularnie. Po poniedziałkowej porażce z Radomiakiem odbyły się jedynie treningi wyrównawczo-regeneracyjne. Nowy trener Aleksandar Vuković powinien wnieść pozytywne emocje i motywację do pracy, jakiej bez wątpienia szatnia Piastunek potrzebuje. Przed tygodniem spotkałem go na pucharowym w meczu w Lublinie, wręcz kipiał pozytywną energią i chęcią podjęcia pracy. Czasu na pierwsze zmiany będzie miał mało, bo zaledwie dwa dni i już w sobotę mecz o sześć punktów w Kielcach z Koroną. Następnie domowy z Wartą, pucharowy w Łęcznej i zakończenie rundy w Gdańsku z mającą również w tym sezonie duże problemy Lechią.

Sandecja nie ma łatwo

Odnośnie tekstu i wątku sprzed tygodnia o wydarzeniach w Sandecji Nowy Sącz, oczywiście podtrzymuję wszystko, co było w nim zawarte. Lokalny radny chciał podjąć próbę dementowania i wywarcia presji na pracownikach klubu żeby wystosowali oświadczenie kontrujące, ale po zaczerpnięciu wiedzy zdał sobie raczej sprawę, że z prawdą nie wygra. Tym bardziej, że w sobotę po nagłej zmianie planów logistycznych na mecz Rakowa pojawiłem się w Niepołomicach na pierwszoligowym pojedynku Sandecji z BBT Nieciecza. I kolejna neutralna osoba potwierdziła mi starcie trenera z dyrektorem sportowym i ogólny kwas w relacjach między nimi. Problemów w klubie z Nowego Sącza nie brakuje. Damir Šovšić szantażuje klub i nie wyszedł na środowy trening, rzekomo pod pretekstem urazu, żeby uniknąć ewentualnej kary. Chciał aneks do kontraktu, wymuszając nagle podwyżkę i zmianę warunków umowy, problemy z tym zawodnikiem przez jego pozasportowe sprawy trwają od kilku miesięcy. Stanowcza reakcja prezesa i członka Rady Nadzroczej ostudziły jednak zapędy zawodnika, który jak ustaliłem, mógł liczyć na nagłe rozwiązanie kontraktu, mając w zanadrzu ofertę z innego klubu. W czwartek zmieszany całą sytuacją wyszedł na trening z drużyną. 

W sobotę po wspomnianym meczu w Niepołomicach udałem się na mecz do Częstochowy, gdzie Raków odniósł kolejne zwycięstwo i przewaga nad Legią, Pogonią i Lechem po ostatniej kolejce wzrosła. Korona jedyne zagrożenie stwarzała po stałych fragmentach gry, które są mądrze rozgrywane, ale brakuje jakości pod bramką rywala, co przekłada się na brak finalizacji. Ogólnie w beniaminku z Kielc widoczny jest brak wystarczającego poziomu wyszkolenia zawodników, większość zawodników pewnego poziomu nie przeskoczy, a analizując na chłodno to zdecydowana większość nie znalazłaby miejsca w innych klubach elity. Chcąc myśleć o pozostaniu w Ekstraklasie w zimie konieczne są minimum trzy solidne wzmocnienia, żeby nie powtórzyć sytuacji Górnika Łęczna sprzed roku. Dodatkowo na najbliższy bardzo ważny mecz z Piastem wypada czterech defensorów. Jak zakulisowo popytałem pozycja Leszka Ojrzyńskiego do końca rundy nie jest zagrożona.

Puchar Polski: farsa z godzinami

Opisał to bardzo dobrze Kuba Olkiewicz w środowym felietonie. Ja również nadal nie potrafię zrozumieć sensu ustalenia godziny meczu Motoru z Wisłą Kraków na 14:30 w środę, gdzie tego samego dnia na neutralnym stadionie w Niepołomicach o 20:30 Sandecja podejmie Śląsk Wrocław! Popsuto piłkarskie święto jakiego miasto Lublin było spragnione i oprawę mogącą towarzyszyć temu spotkaniu. Dodatkowo będzie to logistyczna katastrofa, patrząc na godzinę zakończenia meczu i okoliczności jakie panują w Lublinie po powrocie dziesiątek tysięcy studentów + przyjazd kibiców gości, dawno nieobecnych w tym mieście. Mam zupełne zwątpienie w dobre chęci decydentów, słysząc także w kuluarach o przerzucaniu winy przez Polsat i PZPN na siebie i umywaniu rąk od odpowiedzialności. Już kiedyś postawiłem to pytanie: Działacze piłkarscy są i działają dla naszej piłki, czy może jednak piłka wraz z całą otoczką jest wyłącznie dla działaczy…? 

Polecam: Jak zarzyna się prestiż i siłę Pucharu Polski

Wisła Kraków czeka na inwestora

W lokalnych małopolskich mediach pojawiła się informacja, że Wojciech Kwiecień spotkał się w ostatnim czasie z prezesem Władysławem Nowakiem i były to pozytywne rozmowy. Według moich informacji do jakiegokolwiek porozumienia ws. przejęcia Wisły Kraków jest bardzo daleko, a najbardziej właściciela Wieczystej zniechęcają ewentualne roszczenia obecnych współwłaścicieli klubu i wysokość kontraktów, jakie mają obecnie zawodnicy ściągani przez poprzedniego trenera. Nadal zdecydowanie nie chce przejmować klubu sam, dlatego też prezes Nowak mocno się zaangażował i poszukuje drugiego ewentualnego inwestora. Pojawiły się także informacje, że właściciel Wieczystej ten tydzień spędzi za granicami kraju i rozmowy zostały odłożone. Coś mi się w tym nie zgadza, skoro we wtorek był obecny na premierze książki swego zawodnika Sławomira Peszki w loży Stadionu Narodowego w Warszawie, a nawet gdyby to sam ewentualny kilkudniowy wyjazd nie ma żadnego znaczenia dla przebiegu negocjacji. Jeśli dojdzie do jakiegokolwiek porozumienia to już po zakończeniu rundy jesiennej.

Komentarze