Gracze Burnley wygrali u siebie z Tottenhamem 2:1. Bramki dla zwycięzców zdobyli Wood i Barnes.
Jak wyglądało ten mecz? W szóstej minucie na uderzenie zdecydował się Westwood, ale jego próba została zablokowana.
Dziesięć minut potem bramkarza rywali próbował zaskoczyć Kane. Jego strzał nie był jednak odpowiednio precyzyjny
W 33. minucie golkiper gospodarzy poradził sobie z próbą Eriksena. Chwilę potem uderzał Barnes, ale też bez rezultatu. Cały czas mieliśmy zatem 0:0.
W 50. minucie przed szansą stanął Kane, ale bardzo dobrze w bramce Burnley spisał się Heaton, który sparował piłkę na rzut rożny.
Podopieczni Dyche’a niespodziewanie objęli prowadzenie w 57. minucie. Jak padła bramka? Gospodarze mieli rzut rożny. Najprzytomniej w polu karnym Spurs zachował się Wood, który precyzyjnym uderzeniem zdołał pokonać Llorisa.
Gospodarze nie cieszyli się jednak długo z tego prowadzenia, ponieważ w 65. minucie wyrównał Kane.
W 71. minucie szczęścia próbował Hendrick, ale nie był wystarczająco dokładny i Lloris nie musiał nawet interweniować po jego strzale.
Francuz wyciągał piłkę z siatki po raz drugi w 83. minucie. Wtedy to Barnes skorzystał z zagrania Gudmundssona i z bliska pokonał Llorisa.
Finalnie wynik tego spotkania nie uległ już zmianie i gospodarze wygrali 2:1.
Burnley – Tottenham 2:1 (0:0)
1:0 Wood 57′
1:1 Kane 65′
2:1 Barnes 83′
Żółte kartki
Bardsley – Foyth, Llorente, Lamela
Burnley: Hart – Bardsley, Tarkowski, Mee, Taylor – Hendrick (Brady 80′), Cork, McNeil (Gudmundsson 80′) – Wood, Barnes
Tottenham Hotspur: Lloris – Foyth (Lamela 76′), Vertonghen, Alderweireld – Aurier, Sissoko, Winks (Llorente 62′), Rose – Kane, Son (Lucas 88′)
Komentarze