Tottenham Hotspur przegrał wynikiem 1:2 z Newcastle United w spotkaniu w ramach 13. kolejki Premier League. “Koguty” po tej serii gier są na trzecim miejscu, a “Sroki” plasują się na czwartej lokacie.
- Newcastle lepsze o Tottenhamu w niedzielnym meczu
- Dwa poważne błędy popełnił Hugo Lloris
- Na listę strzelców wpisali się Wilson, Almiron oraz Kane
Bramka Harry’ego Kane’a nic nie dała
Tottenham Hotspur wyglądał lepiej na początku tego spotkania. W pierwszych minutach trzy razy defensywę Newcastle United postraszył bowiem Heung-Min Son, którego współpraca z Harrym Kanem jak zwykle prezentowała się bardzo dobrze. Nick Pope po tych sytuacjach nie musiał jednak wyjmować piłki z siatki. “Koguty” miały jeszcze swoje szanse za sprawą Sessegnona, Bentancura czy Kane’a i kontrolowały wydarzenia na boisku. Niespodziewanie to “Sroki” objęły prowadzenie po tym, jak Hugo Lloris popełnił błąd. Francuz niepotrzebnie wyszedł za pole karne, a Wilson trafił do siatki. Od tego momentu piłkarze Eddiego Howe’a przejęli inicjatywę, czego dowodem w 40. minucie był gol Almirona na 2:0. Znowu nie najlepiej zachował się Lloris, który posłał niedokładne podanie, a to zapoczątkowało akcję bramkową. Do przerwy mieliśmy wynik 2:0 dla gości.
Na początku drugiej części gry dwie okazje miał strzelec drugiego gola – Miguel Almiron – lecz Paragwajczyk dwukrotnie “skiksował”. W 52. minucie doszło do ciekawej sytuacji, którą analizowali sędziowie – Joelinton uderzył głową, a jego strzał został zablokowany przez rękę zawodnika Spurs. Arbiter uznał jednak, że trafienie w rękę było ze zbyt bliskiej odległości i to przewinienie nie naruszyło przepisów. W 54. minucie Tottenham Hotspur ruszył z kontrą, po której Son wywalczył rzut rożny. Jak się później okazało, ta akcja przyniosła bramkę kontaktową podopiecznym Antonio Conte, której autorem był Harry Kane. Następnie “Koguty” dążyły do wyrównania – swoją szansę mieli m.in. Ivan Perisić czy ponownie Harry Kane, ale wynik meczu nie uległ już zmianie. Tottenham Hotspur – Newcastle United 1:2.
Komentarze