Garbarnia Kraków w 16. kolejce poszukiwała przełamania po czterech kolejnych meczach bez zwycięstwa. Olimpia Elbląg również okazała się zbyt silnym rywalem i wygrała 2:1
- W sobotę odbył się mecz eWinner 2 Ligi pomiędzy Garbarnią Kraków a Olimpią Elbląg
- Gospodarze raz odrobili straty, ale na kwadrans przed końcem Stasiak ustalił wynik na 2:1
- Dla krakowian to piąty kolejny mecz ligowy bez zwycięstwa
Garbarnia wciąż bez przełamania w lidze
Garbarnia Kraków zdawała sobie sprawę, że w sobotę potrzebuje przełamania. Początek meczu z Olimpią Elbląg upłynął jednak w dość sennym tempie. Obserwowaliśmy kilka dośrodkowań czy niecelnych strzałów, ale brakowało konkretów. Dopiero w 17. minucie Jan Siankiewicz zmusił Donatasa Nakrosiusa do ofiarnej interwencji po niezłym strzale. Wtem gospodarze postanowili ułatwić rywalom zadanie. W 26. minucie pogubili się przy rozegraniu pod własną bramką, a błąd ten wykorzystał Siankiewicz, otwierając wynik.
Garbarnia przyspieszyła dopiero po zmianie stron. Ale gdy już to zrobiła, wykreowała kilka dogodnych okazji. W 72. minucie do wyrównania doprowadził Adam Żak. Dosłownie po chwili napastnik miał szansę na dublet, ale z tym strzałem poradził już sobie Andrzej Witan. W międzyczasie dobrą sytuację zmarnował też Jakub Karbownik. Ta nieskuteczność się zemściła. Na kwadrans przed końcem prowadzenie dla Olimpii przywrócił Aron Stasiak i wynik ten utrzymał się już do ostatniego gwizdka.
Dla Garbarni ten mecz to potężny cios. Od pięciu kolejek nie zdołali sięgnąć po zwycięstwo. Ba, jedynie dwa z tych spotkań zremisowali. Niewykluczone, że pod koniec tej serii gier krakowianie znajdą się w strefie spadkowej. Wyprzedzić może ich nawet dwóch rywali z dołu tabeli.
Komentarze