Przy okazji zbliżającego się turnieju w Katarze Robert Lewandowski wrócił pamięcią do mistrzostw świata sprzed czterech lat. Napastnik przyznał, że występ w Rosji był dla niego jednym z największych rozczarowań w karierze.
- W 2018 roku reprezentacja Polski zakończyła swój udział na mistrzostwach świata już w fazie grupowej
- Dla Roberta Lewandowskiego było to jedno z największych rozczarowań w karierze
- W Rosji bramki dla Biało-Czerwonych zdobyli jedynie Grzegorz Krychowiak oraz Jan Bednarek
Niespełnione marzenia
Już za miesiąc zainaugurują mistrzostwa świata w Katarze. Reprezentacja Polski w fazie grupowej zmierzy się z Argentyną, Meksykiem oraz Arabią Saudyjską. Awans do fazy pucharowej będzie trudnym wyzwaniem, choć zespół Czesława Michniewicza ma odpowiedni potencjał, aby zanotował satysfakcjonujący wynik.
Przy okazji zbliżającego się turnieju Robert Lewandowski wrócił pamięcią do nieudanego mundialu sprzed czterech lat. Biało-Czerwoni w Rosji odpadli już w fazie grupowej, zdobywając jedynie dwie bramki w całym turnieju (ich autorami byli Grzegorz Krychowiak oraz Jan Bednarek). Dla polskiego napastnika było to jedno z największych rozczarowań w karierze. Polacy mieli za sobą udane mistrzostwa Europy i eliminacje, zatem apetyty kibiców były zdecydowanie większe.
– To było jedno z największych rozczarowań w mojej karierze. Nie tylko dlatego, że odpadliśmy z mundialu po fazie grupowej, ale przede wszystkim dlatego, że nie stwarzaliśmy sobie żadnych okazji.
– Nie miałem żadnych szans, nie strzeliłem ani jednego gola, to wciąż boli. Za każdym razem, gdy drużyna gra lepiej, ułatwia to nam wszystkim życie. To była porażka zarówno z mojej strony, jak i całego zespołu. To było ogromne rozczarowanie – przyznał Polak.
Lewandowski swojego pierwszego gola na mundialu poszuka właśnie w Katarze.
Komentarze