Lech Poznań przygotowuje się do zimowego okienka transferowego i pragnie wzmocnić trzy pozycje. “WP Sportowe Fakty” donosi, że poszukiwani są następcy Mikaela Ishaka i Artura Rudki.
- Lech Poznań chce wzmocnić pozycję bramkarza, skrzydłowego oraz napastnika
- W obozie mistrza Polski zdają sobie sprawę, że Mikael Ishak najprawdopodobniej opuści zespół
- Włodarze Kolejorza nie wierzą już w Artura Rudkę
Lech chce obronić mistrzostwo Polski
Po fatalnym początku sezonu Lech Poznań poprawił swoją dyspozycję i skutecznie połączyć grę na krajowym podwórku i europejskie pucharu. Kolejorz konsekwentnie goni czołówkę Ekstraklasy, a ponadto ma szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. Aby w drugiej części sezonu poznaniacy w dalszym ciągu byli konkurencji, konieczne jest sprowadzenie kilku nowych zawodników.
“WP Sportowe Fakty” twierdzi, że w obozie Lecha panuje przekonanie o wzmocnieniu trzech pozycji. Występ Artura Rudki w Pucharze Polski ostatecznie przekreślił jego szanse na dalszą grę w wyjściowej jedenastce. Pomimo faktu, że świetnie między słupkami radzi sobie Filip Bednarek, a wypożyczony do Stali Mielec Bartosz Mrozek zbiera dobre recenzje, poszukiwany jest nowy bramkarz.
Władze Kolejorza widzą braki również na bokach pomocy. Formą błyszczy Michał Skóraś, lecz poza nim żaden z piłkarzy nie prezentuje odpowiedniego poziomu. Uważa się, że mistrz Polski jest w stanie zapłacić za nowego skrzydłowego nawet milion euro.
Lech przygotowuje się także na odejście Mikaela Ishaka, które wydaje się nieuniknione. Co prawda wciąż trwają rozmowy w sprawie przedłużenia wygasającego po sezonie kontraktu, lecz kluby zainteresowane Szwedem są w stanie zaoferować lepsze warunki. “WP Sportowe Fakty” przekonuje, że w tej sprawie pytano już o kilku zagranicznych napastników, lecz do żadnych konkretów nie doszło.
Komentarze