Reece James doznał kontuzji w meczu pomiędzy AC Milan, a jego Chelsea. Sam prawy obrońca oraz trener Potter raczej uspokajają kibiców, choć szkoleniowiec podkreślił, że konieczne są dalsze badania.
- Reece James na początku drugiej połowy starł się z Rafaelem Leao. Po kilku minutach zszedł z boiska utykając
- Po meczu gracz udostępnił raczej optymistyczny wpis, ale Graham Potter podkreśla, że konieczne są dalsze badania
- 22-latek jest jedną z najjaśniejszych stron The Blues w tym sezonie
James kontuzjowany. Niebawem przejdzie badania
Kibice Chelsea mieli pełne prawo do zadowolenia po wtorkowym meczu ich ulubieńców w Lidze Mistrzów. The Blues bez większych kłopotów – choć po pewnych kontrowersjach sędziowskich – wywieźli z San Siro dwubramkowe zwycięstwo, zajmując fotel lidera grupy E.
Serce fanów z pewnością stanęło jednak po kwadransie drugiej połowy. Wówczas Reece James starł się z Rafaelem Leao. Anglik usiłował jeszcze wrócić do gry, ale po kilku minutach zmienił go Cesar Azpilicueta.
22-latek to jeden z najlepszych prawych obrońców świata i najjaśniejszych punktów londyńczyków na początku trwającego sezonu. Wydaje się jednak, że uraz nie jest poważny. Sam gracz nie miał na sobie bandażu po ostatnim gwizdku, a niedługo później opublikował optymistyczne zdjęcie na swoim twitterowym profilu.
O podopiecznego zapytano też na konferencji prasowej Grahama Pottera.
– Mamy nadzieję, że z Jamesem będzie wszystko w porządku. Jest za wcześnie, aby dać coś więcej informacji. Więcej będziemy mogli powiedzieć po 24-48 godzinach – wyznał angielski szkoleniowiec. Niebawem zatem powinniśmy otrzymać oficjalne potwierdzenie ze strony klubu.
James w tym sezonie rozegrał 11 spotkań na wszystkich frontach. Ma na koncie dwie bramki i tyle samo asyst.
Czytaj więcej: Dominacja Chelsea w cieniu sędziowskiej kontrowersji.
Komentarze