Real Madryt w trakcie trwającej kampanii La Liga może pochwalić się jedną z najlepszych ofensyw po rozegraniu siedmiu kolejek. Królewscy strzelili 18 goli. Więcej ma tylko FC Barcelona. Najskuteczniejszym strzelcem Los Blancos jest Vincius Junior, legitymujący się pięcioma trafieniami. Tymczasem w Lidze Mistrzów madrycki team przed starciem z Szachtarem ma w dwóch meczach pięć goli strzelony, zero straconych. Sternicy mistrzów Hiszpanii już natomiast myślą o letnim oknie transferowym, aby znaleźć zmiennika dla Karima Benzemy.
- Kolejne letnie okno transferowe w Realu Madryt zapowiada się interesująco
- Królewscy mogą solidnie sie wzmocnic i to na włączonym trybie oszczędnościowym
- Coraz częściej w hiszpańskich mediach pojawiają się sugestie że do teamu z La Liga może dołączyć Youssoufa Moukoko
Real Madryt może zaskoczyć wszystkich
Real Madryt w trakcie ostatniej sesji transferowej skupił się na pozyskiwaniu zawodników młodych. Szeregi Los Blancos zasilili między innymi Aurelien Tchouameni, Miguel Gutierrez, czy Antonio Blanco. Rok wcześniej do stołecznego klubu trafił natomiast Eduardo Camavinga. Wygląda na to, że w tym kierunku nadal będzie podążał przedstawiciel La Liga.
Wiadomo nie od dzisiaj, że głównym celem na lato dla Realu było sfinalizowanie transferu Kyliana Mbappe. Reprezentant Francji miał wzmocnić siłę ofensywną Los Blancos, a jednocześnie wypełnić lukę po Cristiano Ronaldo, który odszedł z hiszpańskiego klubu w 2018 roku. Francuz długo wodził za nos władze Królewskich, ale ostatecznie zdecydował się na parafowanie nowej umowy z PSG.
Zobacz także:
Realowi nie udało się pozyskać gwiazdy francuskiej piłki, ale mimo wszystko maszyna Carlo Ancelottiego spisuje się na razie bez zarzutu. W pierwszych dziewięciu spotkaniach sezonu 2022/2023 madrytczycy zaliczyli dziewięć kolejnych zwycięstw. Dopiero Osasuna zdołała wywalczyć punkt z Los Blancos. Na pierwszy rzut oka może się zatem wydawać, że Real nowej dziewiątki nie potrzebuje. W każdym razie sytuacja związana z nieobecnością kontuzjowanego Karima Benzemy dała do myślenia władzom klubu, że potrzebna jest alternatywa dla Francuza.
Młody talent okazją na rynku
Idealną opcją wydawał się Mbappe, ale El Debate przekonuje już, że Real wyleczył się z tematu pozyskania zawodnika. Jednocześnie mistrzowie Hiszpanii zaczęli zwracać uwagę na innych kandydatów, którzy mogą wzmocnić siłę ofensywną Królewskich. Niespodziewanie jednym z nowych celów stał się Youssoufa Moukoko, broniący aktualnie barw Borussii Dortmund. 17-latek nie jest jednak tylko na celowniku Realu. Już wcześniej zawodnik znalazł się na liście życzeń takich ekip jak: Bayern Monachium, Man Utd, czy Paris Saint-Germain. Świetna wizytówką dla zawodnika są słowa Erlinga Haalanda na jego temat.
– Myślę, że jest teraz najbardziej utalentowanym piłkarzem na świecie. Debiut w Bundeslidze w wieku 16 lat i jeden dzień jest niesamowity. Przed nim wspaniała kariera – mówił Norweg o młodym talencie w listopdzie 2020 roku.
Mukoko to zawodnik, o którym świat usłyszał tak naprawdę po raz pierwszy pięć lat temu. Jako 12-latek zagrał w zespole Borussii Dortmund U-17. z kolei jako 14-latek został najmłodszym strzelcem gola w Młodzieżowej Lidze Mistrzów. Wówczas otworzyła się zawodnikowi furtka do dużych pieniędzy. Pojawił się pierwszy kontrakt reklamowy o wartość 10 milionów euro. Jako 15-latek otrzymał w prezencie koszulkę od Lionela Messiego i zaczął trenować z pierwszą drużyną BVB. Już wtedy mówiło się to, o czym zwykle się rozmawia na temat zawodników mających afrykańskie korzenie, że prawdziwy wiek Mukoko może być inny, niż ten powszechnie znany. Ojciec piłkarza Joseph, szybko jednak zareagował, przekonując, że zaraz po urodzeniu zarejestrował syna w ambasadzie niemieckiej w stolicy Kamerunu Jaunde, a Niemiecki Związek Piłki Nożnej potwierdził, że po sprawdzeniu wszelkie wątpliwości w tej sprawie zniknęły.
Rekord za rekordem
Gdy Mukoko osiągnął wiek, uprawniający go do gry w seniorskich zespołach, nie przestał pisać swojej niezwykłej historii na boisku. W wieku zaledwie 16 lat zadebiutował w Lidze Mistrzów. Miało to miejsce w trakcie spotkania dortmundczyków przeciwko Zenitowi Sankt Petersburg. Zawodnik pojawił się na placu gry w 58. minucie, gdy rosyjska drużyna prowadziła 1:0. Ostatecznie Borussia przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Gola na 1:1 w tym meczu strzelił Łukasz Piszczek. Tymczasem Axel Witsel ustalił rezultat rywalizacji na 2:1. Mukoko w tym starciu bramki nie zdobył, ale wyróżnił się kilkoma ładnymi dla oka akcjami. Napastnik został też najmłodszym piłkarzem, który zadebiutował w Bundeslidze. Udało mu się to w momencie, gdy skończył 16 lat i jeden dzień. Tymczasem w wyjściowym składzie po raz pierwszy zagrał w wieku 16 lat i 25 dni.
Ogólnie niewielu ekspertów było zaskoczonych, gdy w grudniu 2020 roku Mukoko został także najmłodszym zawodnikiem, który zdobył bramkę w lidze niemieckiej. Stało się to w meczu wyjazdowym Borussii z Unionem Berlin. Dortmundczycy przegrywali 0:1, ale dzięki Mukoko zremisowali w 60. minucie. Młody talent popisał się celnym strzałem z lewej nogi pod poprzeczkę. Już wtedy zaczęły się porównania Mukoko do Mbappe, który też lubuje się w tego typu golach.
Pierwsze etapy zawodnika w dorosłej piłce były bardzo dobre. Później jednak rozwój zawodnika się nieco zatrzymał. Jak dotąd rozegrał w koszulce BVB łącznie 47 meczów, notując w nich siedem trafień i cztery asysty. Mocna stroną Mukoko jest przede wszystkim szybkość. Zawodnik ma też łatwość w podejmowaniu decyzji. Jednym ruchem potrafi zwieść swoich rywali. Bez wątpienia to zawodnik o ogromnym potencjale.
Wschodząca gwiazda
Niepokojące w kontekście Mukoko jest jednak to, że dokuczają mu już kontuzje. Nie tylko urazy mięśniowe, ale tez zgniecenie kręgosłupa. W każdym razie jasne jest, że piłkarz jeszcze nie jest postrzegany za zawodnika kontuzjogennego, bo jego wykluczenia z gry są raczej następstwem ostrożnego podejścia do tematu władz Borussii, aby nie wywołać bardziej dotkliwych kontuzji. Chociaż poważny urazy wykluczył piłkarz z MME w 2021 roku.
Zobacz także:
Czy Mukoko już teraz może być tym, który mógłby być uważany za następcę Benzemy? Zdecydowanie tak. Mając na uwadze to, że w Realu są zawodnicy, mogący grać na niemieckiego piłkarza kameruńskiego pochodzenia, to marka Mukoko może tylko rosnąć w siłę. Za ewentualnym transferem zawodnika do Realu przemawia też to, że jego umowa z BVB obowiązuje tylko do końca czerwca przyszłego roku. Tym samym już w styczniu władze Królewskich mogą zacząć rozmowy w sprawie transferu z udziałem piłkarza. Real ryzyka nie podejmie zatem żadnego. Może tylko zyskać. Grzechem byłoby nieskorzystanie z takiej okazji. W szybkiej aklimatyzacji mogliby natomiast pomóc Mukoko tacy gracze jak Antonio Rudiger, czy Toni Kroos.
Czytaj więcej: 10 najlepszych sprzedawców na rynku transferowym
Komentarze