W weekend doszło do kolejnych sporych kontrowersji z udziałem arbitrów w Serie A. Tym razem chodzi o mecz Empoli z Milanu i wykonany ze złego miejsca rzut z autu, który poprzedził pierwsze trafienie dla rossonerich.
- Kolejne kontrowersje w Serie A z udziałem sędziów
- Popełniono błąd, który poprzedził gol dla Milanu
- Sytuację skomentował desygnator arbitrów na mecze Serie A Rocchi
Sędziowie znów pokazali się ze złej strony
Nie tak dawno cały świat obiegło wydarzenie z meczu Juventusu, w którym sędziowie popełnili fatalny błąd niesłusznie odgwizdując spalonego i zabierając Arkadiuszowi Milikowi gola, a Starej Damie prawdopodobne zwycięstwo.
W sobotę doszło kolejnych kontrowersji w pojedynku Empoli z Milanem. Rossoneri wygrali 3:1 na toskańskiej ziemi w sobotni wieczór, ale ich pierwszy gol wywołał kontrowersje, gdy Sandro Tonali wykonał rzut z autu, jak wyliczyli Włosi, 10,64 metra od miejsca, w którym piłka wypadła z gry. Ta sytuacja poprzedziła pierwszego gola w tym pojedynku, którego autorem byłem Ante Rebić w 79. minucie.
O tej sytuacji gorąco dyskutowało się podczas weekendu we Włsozech, a swoje niezadowolenie wyraził między innymi trener Empoli Paolo Zanetti. Gianluca Rocchi, były arbiter międzynarodowy, a obecnie desygnator sędziów na meczu Serie A i Serie B uderzył się w pierś i przyznał, że główny rozjemca tego pojedynku Aureliano powinien zachować się lepiej.
– Muszę przyznać, że ten wrzut z autu jest jedynym, drobnym błędem na przestrzeni całego weekendu, z którego ogólnie jestem zadowolony. Sędziowie, w tym Aureliano w meczu Empoli, spisali się fantastycznie. Poza tym incydentem, który należało potraktować inaczej, reszta gry była świetna. Jestem przekonany, że wszyscy idziemy we właściwym kierunku – stwierdził Rocchi.
Zobacz również: Legenda Juventusu chwali Milika: jest fundamentalny
Komentarze