Liverpool po szalonym meczu zremisował z Brighton & Hove Albion (3:3). Juergen Klopp był wściekły na swoich graczy, zwłaszcza za fatalny początek spotkania, gdy ci stracili już dwa gole.
- Liverpool w sobotę ponownie stracił punkty. Tylko zremisował z Brighton & Hove Albion (3:3)
- Juergen Klopp ubolewał zwłaszcza nad początkiem starcia. Już po kwadransie jego The Reds przegrywali bowiem 0:2
- Niemiec przyznał, że nie wie, czy jego zespół zasłużył w tym meczu na zwycięstwo. A było do tego bardzo blisko, bo na dziesięć minut przed końcem prowadzili 3:2
Klopp: nie wiem, czy zasłużyliśmy na zwycięstwo
Liverpool w sobotę zanotował drugi ligowy remis z rzędu. Mało tego, po siedmiu kolejkach The Reds mają na koncie zaledwie dziesięć punktów i to lidera tracą już aż jedenaście punktów. Fakt, iż Arsenal rozegrał mecz więcej, nie jest zanadto pocieszający.
Wicemistrzowie Anglii przegrywali z Brighton & Hove Albion 0:2 po upływie kwadransa. Zdołali wyjść na prowadzenie, ale w końcówce Leandro Trossard skompletował hat-tricka, a spotkanie zakończyło się remisem 3:3.
– Rozmawiałem z chłopakami w podobny sposób, co z wami – zwrócił się do dziennikarzy Juergen Klopp. – Nie wiem, ile razy muszę powtarzać, że musimy zareagować. Pierwszy gol wpłynął na grę obu drużyn. Czuli się, jakby unosili się nad murawą. A my pomyśleliśmy: “okej, kolejny gó*niany początek”. Walczyliśmy, co jest pozytywem, choć teraz tego tak nie odczuwamy. Musimy docenić zdobyty punkt. Mogliśmy bronić znacznie lepiej – skomentował spotkanie niemiecki szkoleniowiec.
Sytuacja The Reds w tabeli nie napawa optymizmem.
– Wiemy, że mamy dziesięć punktów. Taka jest rzeczywistość. Nie ukrywam się przed tym faktem. Musimy wspólnie iść razem i odbudować swoją pozycję. Ten mecz opowiada różne historie. Jest opowieść o tym, że szybko straciliśmy dwa gole. Ale jest też historia o tym, jak wróciliśmy do gry, aż wreszcie o tym, jak wypuściliśmy zwycięstwo z rąk. Strzeliliśmy nasze bramki po kontratakach. Mogliśmy wygrać, ale czy zasłużyliśmy na zwycięstwo? Właściwie nie jestem pewien. Brighton z pewnością zasłużyło na jakąś nagrodę – wyznał szczerze Klopp.
Liverpool czeka teraz mecz w Lidze Mistrzów. We wtorek Anglicy podejmą u siebie Glasgow Rangers.
Czytaj więcej: Reprezentant Polski na celowniku półfinalisty Ligi Mistrzów!
Komentarze