Liga rosyjska gra dalej – zapowiedź i typy od Katarzyny Lewandowskiej

Grzegorz Krychowiak
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

Liga rosyjska nie dała o sobie zapomnieć. Rozgrywana w środku tygodnia 25. kolejka nie przyniosła jednak zbyt wielu zaskoczeń – na plus wymienić można przebudzenie się CSKA, na minus zaś… oddanie drugiego z rzędu meczu walkowerem przez Orenburg – tym razem na rzecz Urału.

Czytaj dalej…

Tekst zawiera treści reklamowe | +18 | Obowiązuje regulamin

Powód? Kolejne zachorowania na koronawirusa w drużynie (wzrost z 6 zawodników na 10) i brak możliwości skompletowania drugiej drużyny bądź wystawienia juniorów. Co ciekawe statystycznie, w meczach minionej kolejki aż 5 goli padło po upływie 90 minuty, co 4-krotnie wpływało na zmianę rezultatu.

Tabela ligi rosyjskiej

Achmat – CSKA

W CSKA nie było kolorowo od lutego bieżącego roku. Między szkoleniowcem a drużyną coś się wypaliło, konieczność grania wychowankami i brak możliwości skompletowania kadry, tak by byli w niej wartościowi zmiennicy, poskutkowała punktową posuchą. CSKA stracił pomysł na grę, a formacja ofensywna, z wyjątkiem Nikoli Vlasicia, straciła strzeleckie zacięcie. Po meczu z Zenitem odsunięto trenera Gonczarenkę na jeden mecz pod pretekstem (?) problemów z nadciśnieniem (w tym czasie CSKA zremisował z Dynamem po bezpłciowym derbowym meczu). Gonczarenko wrócił na tydzień na Białoruś, a po powrocie… coś znów zaskoczyło.

Po ponownym objęciu drużyny nastąpiło przełamanie i to w derbowym meczu ze Spartakiem rozgrywanym we wtorek. Wielkie Derby Wszechrusi to dla „Armiejców” przerwanie niechlubnej serii – nie wygrali meczu od listopada 2019 roku i tylko 3 (na 18 możliwych) razy zwyciężyli we wszystkich rozgrywkach. Moment ten jest o tyle ważny, że wygrana nad największym rywalem ma podwójną moc – sportową, bo wyprzedzają Spartak o 8 punktów i psychologiczną, bo pojedynek obu ekip to coś więcej niż tylko futbol.

Gonczarenko do planu na mecz nie wprowadził niczego rewolucyjnego – tak naprawdę skopiował taktykę z poprzednich derbów, przyjmując za cel uniemożliwienie Spartakowi gry z kontry oraz zablokował obrońcom możliwość rozgrywania piłki przez środek, co doskonale się udało. Drużyna CSKA w pierwszej części spotkania nie straciła piłki na własnej połowie podczas ataku z gry. Na uwagę zasługuje też fakt dobrze dysponowanej obrony, która spokojnie, bez nawet chwili elektryczności broniła się i nie pozwalała na celne strzały z pola karnego. To, plus indywidualne błędy Spartaka (zwłaszcza bramkarza, który wpuścił strzał na 1:0 po rękawicach) doprowadziły do bramkowych sytuacji, w tym ,,stempla” Vlasicia, wieńczącego spotkanie, w 96. minucie.

Kolejny mecz CSKA z Achmatem wydaje się dobrym pojedynkiem na kontynuowanie dopiero co rozpoczętej serii zwycięstw. W pięciu ostatnich pojedynkach H2H, CSKA wygrywał z czeczeńskim zespołem czterokrotnie, zaś 3 razy strzelił 2 i więcej goli. Trzeba jednak mieć na uwadze, że Achmat walczy o (nie)spadek, więc nie będzie odpuszczał – po wygranej nad Arsienałem (3:1) wspiął się na 13. miejsce w tabeli i ma realną szansę na utrzymanie się w Premier Lidze. Jak mówi trener Achmatu Igor Szalimow: „Kluczowe są gole i nieprawdą jest, że kto gra ostrożnie – wygrywa”. Możemy więc spodziewać się więc ciekawego, otwartego spotkania.

Typy: Obie drużyny strzelą, więcej niż 3,5 żk.

Ufa – Ural

Autokar Uralu został zawrócony w drodze na spotkanie z Orenburgiem, dzięki czemu zawodnicy Parfionowa mogli odpocząć po trudnym tygodniu z Pucharem Rosji w tle. W pojedynku z Ufą będą musieli poradzić sobie jednak bez jednego z filarów ofensywy – Erica Bicfalviego, który będzie pauzować za żółte kartki (dość wspomnieć, że bohater poprzedniego meczu opuścił boisko ,,dzięki” dwóm kartkom w przeciągu minuty). Brak jednego z obcokrajowców może poskutkować jednak tym, że do pierwszego składu wróci “ofiara” systemu (6+5), czyli Rafał Augustyniak. Co ciekawe Polak znów jest liderem ligi pod względem odbiorów. Ma ich na koncie aż 118.

Jednym z najsilniejszych punktów Ufy jest bramkarz Aleksandr Bielenow, lider rosyjskiej Premier Ligi pod względem czystych kont w meczu – 12. To właśnie on odpowiada w głównej mierze za drugą, po Zenicie, najszczelniejszą obronę ligi.

Ufa w ostatnich 5 meczach aż czterokrotnie zremisowała 0:0, a Ural wygrał z ekipą Wadima Jewsiejewa tylko raz – rok temu po dwóch golach… Bicfalviego.

Typy: 0/-2,5, gol padnie w 2. połowie

Spartak – Tambow

Tedesco otrzymuje dobrą okazję do naprawy błędów, bo tak można chyba nazwać spotkanie z beniaminkiem, który w trzech kolejnych meczach zgarnął ,,oklep”. Niemiecki szkoleniowiec w meczu z CSKA oblał pierwszy poważny test – po błędzie Maksimienki oraz słabej grze Bakajewa, na którym Spartak opiera swoją grę, cały plan na mecz się posypał. Planem A była gra z kontry, planu B zabrakło i wyraźnie wybrzmiało to w owym spotkaniu.
W meczu z Tambowem Spartak będzie musiał radzić sobie bez Romana Zobnina, który otrzymał czerwoną kartkę w derbach z CSKA. To spory problem, gdyż zawodnik jest pierwszoplanową postacią w drużynie, pod względem liczby odbiorów w zespole wyprzedza go tylko Airton. Chociaż ,,czerwo” Zobnina nie pozostawia wątpliwości, nie powiedzą tego kibice czerwono-białych o decyzjach sędziów w meczu z Ufą (w ich ocenie gol niesłusznie nieuznany oraz gol-widmo), który to mecz Spartak pechowo zremisował. Podobne obiekcje można mieć do decyzji arbitrów w pierwszym starciu Tambowa z moskwianami, zakończonego sensacyjnym zwycięstwem beniaminka, na (nie)swoim terenie (w Sarańsku), 2:0. Mecz na Otkrytie Arenie będzie przede wszystkim okazją do pokazania skuteczności, która cechowała Spartak wiosną i podbudowania koszmarnych wyników na własnym terenie w tym sezonie. Nagroda za dobrą końcówkę sezonu jest słodka – europejskie rozgrywki poprzez Puchar Rosji lub 6. miejsce w lidze (w przypadku wygranej Zenita w pucharze).

Typy: Spartak lub Spartak wygra i padną min. 3 gole.

Krasnodar – Zenit

Na powtórkę ,,mistrzowskiego meczu” z ubiegłego sezonu liczą chyba wszyscy zainteresowani ligą rosyjską. 20 kwietnia 2019 roku, ta sama arena, te same drużyny – kawał wielkiego futbolu, dynamicznego, ofensywnego, a dla ,,Zenitowców” – torującego szeroką drogę do finalnego triumfu w Premier Lidze. W tej edycji sprawa jest już natomiast niemal jasna – 11 punktów przewagi nad drugim Lokomotiwem, na 5 kolejek przed końcem rozgrywek. Jednak nie dla ,,Byków”, walczących o bezpośrednie, pierwsze w swojej historii, miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Ich powrót po ,,koronaprzerwie” można uznać za mały falstart – odwołany mecz z Dynamem, nierozegrany mecz z Orenburgiem (wygrany walkowerem), a już na boisku – zaledwie remis z osłabionym Rostowem (notabene, po golu straconym w 101. minucie!). Inaczej sprawa wygląda po niebiesko-biało-błękitnej stronie – komplet punktów w czerwcu i już niedzielne zwycięstwo może zapewnić obronę tytułu. Jesienią Zenit nie zdołał jednak pokonać Krasnodaru na Gazprom Arenie, mimo zdecydowanej przewagi. Samobójczy gol Santosa w końcówce spotkania doczekał się odpowiedzi Dziuby w ostatnich minutach.

W niedzielę staną naprzeciw siebie dwie skuteczne i ofensywnie grające drużyny. Dodać trzeba, że ostatnimi czasy defensywa Zenita trochę spuściła z tonu, przede wszystkim pozwalając rywalom często uderzać z dystansu i dając sobie wbić gola przez, jak by nie patrzeć, drużyny outsiderów. 15 goli strzelonych w ostatnich 4 meczach robią jednak duże wrażenie. W ten weekend w Krasnodarze goście tylko ,,mogą”, natomiast gospodarze ,,muszą”.

Typy: powyżej 2,5 gola/obie drużyny strzelą gola.

Krylia Sowietow – Rostów

Poważnie doświadczony przez epidemię, Rostów ani myśli wypisać się z walki o końcowe podium. A kolejna przeszkoda na ich drodze wcale nie będzie przyjemniejsza. Bo jak inaczej określić zespół, który najpierw tak napsuł krwi liderowi, a kilka dni później urwał punkty wiceliderowi. Ten punkcik cokolwiek przybliża jednak ,,Skrzydła” do utrzymania, bo wyprzedzający Tambow bardzo dosłownie i w złym momencie zrozumiał frazę ,,stabilizacja formy” (trzy kolejne porażki 2:1). Natomiast żółto-niebiescy, grając pół-rezerwowym składem, radzą sobie całkiem nieźle – zwycięstwo z Arsenałem i remis z faworyzowanym Krasnodarem. Być może w kolejnym spotkaniu zobaczymy już jedenastkę Rostowa bardzo zbliżoną do optymalnej.

To, co od razu bije jednak w oczy – brak równowagi między atakiem i defensywą Rostowa – drugiej najskuteczniejszej drużyny i zarazem jednej z najgorszych w obronie (pomijając nawet ,,niesprawiedliwy” mecz z Soczi). A gospodarze sobotniego meczu nie omieszkają tego wykorzystać. W niedawnych meczach z ,,topem” pokazali, że stworzyć zagrożenie mogą nawet w pojedynkę i potrafią wyprowadzić zabójczą kontrę. Co wciąż jednak nie czyni ich ,,asami” defensywy.

Typy: Obie drużyny strzelą gola

Katarzyna Lewandowska



Musisz mieć przynajmniej 18 lat, żeby korzystać z tej strony.
Prosimy graj odpowiedzialnie! Hazard może uzależniać.

Komentarze