Latem Chelsea mocno zabiegała o transfer Josko Gvardiola. RB Lipsk odrzuciło jednak ofertę w wysokości 80 milionów euro, ale zamierzają wrócić po Chorwata zimą. Sam zainteresowany nie przejmuje się fiaskiem operacji i skupia się na rozwoju.
- Chelsea latem chciało zapłacić RB Lipsk 80 milionów euro za Josko Gvardiola
- Chorwat miałby trafić do Londynu w 2023 roku, spędzając rok na wypożyczeniu w Lipsku
- Byki odrzuciły tę ofertę. Stoper nie przejmuje się jednak fiaskiem transferu i podkreśla, że sytuacja może zmienić się w styczniu
“Jestem szczęśliwy w Lipsku”
Chelsea latem mocno zabiegała o kilku środkowych obrońców. The Blues udało się sprowadzić Kalidou Koulibaly’ego oraz Wesleya Fofanę. Londyńczycy mieli mniej szczęścia choćby w kontekście Julesa Kounde czy Josko Gvardiola. Reprezentant Chorwacji oraz RB Lipsk otrzymali interesującą propozycję. The Blues oferowali Bykom 80 milionów euro, a do tego stoper i tak spędziłby sezon 2022/2023 w Lipsku. Na Stamford Bridge przeniósłby się dopiero po kolejnym roku nauki w Bundeslidze.
Niemcy odrzucili tę szczodrą propozycję. Uznali, że za rok mogą uzyskać za defensora jeszcze więcej pieniędzy. Sam gracz chętnie postrzegał przenosiny do Premier League, ale nie zdaje się podłamany z powodu fiaska transferu.
– Nie myślę zbyt wiele o tych negocjacjach. To dopiero mój drugi rok, muszę się wiele nauczyć. Jestem szczęśliwy w Lipsku. Zobaczymy, co stanie się w zimie – wyznał 20-latek.
Gvardiol w trwającym sezonie pozostał podstawowym graczem RB Lipsk. We wszystkich rozgrywkach rozegrał już osiem spotkań.
Czytaj więcej: Dembele: przez cztery lata stale traciłem czas.
Komentarze