Kasper Schmeichel latem zdecydował się zamienić Leicester na OGC Nice. Decyzja ta jak na razie nie wyszła na korzyść żadnej ze stron. We Francji nie są zadowoleni z postawy Duńczyka, który według dziennikarzy RMC Sport regularnie spóźnia się na treningi.
- Latem Nice zdecydowała się na sprowadzenie Kaspera Schmeichela
- Bramkarz mocno rozczarowuje, a jak donoszą media, sprawia też problemy wychowawcze
- Duńczyk został za karę posadzony na ławce w ostatnim meczu ligowym
Schmeichel sprawia problemy dyscyplinarne w OGC Nice
11 lat dla Leicester grał Kasper Schmeichel, który latem zdecydował się przenieść do OGC Nice. Była to zła wiadomość dla Marcina Bułki który mocno liczył, że w sezonie 2022/23 będzie numerem jeden w bramce zespołu. Polak zagrał w pierwszej kolejce Ligue 1, a następne sześć spędził na ławce rezerwowych.
Jak przekazali dziennikarze RMC Sport, sztab szkoleniowy nie jest zadowolony z postawy Schmeichela, choć nie chodzi tu jedynie o jego dyspozycję na boisku. Zdaniem dziennikarzy 35-latek rozpoczął sezon w kiepskiej formie fizycznej, a uwagę pozostałych zawodników zwrócił lekko zaznaczony brzuszek Duńczyka. Ponadto zdarza mu się regularnie spóźniać na treningi zespołu, co zaowocowało posadzeniem go na ławce rezerwowych w ostatniej kolejce z Angers.
Problemy stwarza także otoczenie golkipera, które zamiast z klubem, kontaktuje się często bezpośrednio z właścicielem Nicei – Jimem Ratcliffem. W ten sposób starano się m.in. wymusić na trenerze Lucianie Favre decyzję o wystawieniu w pierwszej kolejce między słupkami Schmeichela zamiast Marcina Bułki.
Zachowanie zawodnika i jego otoczenia nie podoba się pozostałym piłkarzom OGC Nice, którzy nie darzą Duńczyka sympatią. Został on ostatnio odstawiony od składu, jednak sytuacja może ulec zmianie wraz z potencjalnym zwolnieniem szwajcarskiego szkoleniowca.
Przeczytaj także: Klub Marcina Bułki chce zatrudnić uznanego trenera
Komentarze