Chelsea nie zamierza ustępować i w dalszym ciągu chce ściągnąć do siebie Josko Gvardiola. Dotychczasowa oferta transferu została odrzucona, lecz w niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się kolejnych prób. Dla The Blues Chorwat jest celem numer jeden.
- Chelsea chciała tego lata ściągnąć Josko Gvardiola z myślą o pozyskaniu go dopiero w 2023 roku
- RB Lipsk odrzucił ofertę i przedłużył kontrakt z Chorwatem do 30 czerwca 2027 roku
- Londyńczycy nie zamierzają odpuszczać i podejmą kolejne próby ściągnięcia utalentowanego defensora
Dla Chelsea Gvardiol jest opcją numer jeden
Josko Gvardiol przebojem wdarł się do Bundesligi i już w swoim debiutanckim sezonie został uznany czołowym obrońcą całej ligi. Jego zestaw umiejętności błyskawicznie spodobał się najlepszym europejskim klubom, które szybko wpisały jego nazwisko na swoją listę życzeń. W trakcie letniego okienka transferowego mówiło się między innymi o zainteresowaniu ze strony Manchesteru City, choć poważne kroki w sprawie ściągnięcia go do siebie poczyniła Chelsea.
Londyńczycy mieli tego lata za zadanie przebudowanie całej defensywy po odejściach Andreasa Christensena oraz Antonio Rudigera. Zespół wzmocnili Kalidou Koulibaly, Wesley Fofana i Marc Cucurella, choć dwaj ostatni byli jedynie opcjami rezerwowymi. Chelsea starała się pozyskać Josko Gvardiola i pomimo niepowodzenia nie zamierza ustępować.
The Blues oferowali RB Lipsk 80 milionów euro za transfer Chorwata. Samego zawodnika chcieli natomiast pozyskać dopiero w 2023 roku, tak więc przez kolejne dwanaście miesięcy wciąż reprezentowałby barwy klubu z Bundesligi. RB Lipsk nie przystał na tę ofertę, gdyż wierzy, że w niedalekiej przyszłości do walki włączą się inne kluby, co tylko wywinduje cenę za 20-letniego defensora.
Chelsea nie odpuszcza w sprawie Gvardiola i stawia go na szczycie swojej listy życzeń. W niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się więc kolejnych prób ściągnięcia go do siebie.
Zobacz również: Hudson-Odoi wróci do Chelsea wcześniej? Graham Potter chce skrócić wypożyczenie
Komentarze