Fatalnie jak na razie przebiega ten sezon dla Leicester. Lisy zajmują ostatnie miejsce w tabeli i przegrywają z kolejnymi rywalami. Media spekulują już, że zarząd planuje zwolnienie Brendana Rodgersa, który zabrał na ten temat ostatnio głos.
- Fatalnie prezentuje się w tym sezonie Leicester
- Lisy są najgorszą drużyną w lidze i po siedmiu meczach mają na koncie zaledwie punkt
- Zarząd rozważa już zwolnienie Brendana Rodgersa, czego ma świadomość sam trener
Leicester potrzebuje impulsu by wrócić na właściwe tory
Czkawką w tym sezonie odbija się Leicester bierność w trakcie letniego okienka transferowego. Lisy nie zapewniły sobie zbyt wielu wzmocnień, a drużynę opuścił Wesley Fofana, a także Kasper Schmeichel, którzy byli ważnymi postaciami. Odczuwalny jest najmocniej brak Francuza, którego jak na razie nie jest w stanie zastąpić sprowadzony ze Stade de Reims Wout Faes.
Po siedmiu meczach Leicester ma zaledwie jeden punkt na koncie i katastrofalny bilans bramkowych 10:22. Lisy straciły więcej bramek niż Nottingham, czy Bournemouth, które mogło się pochwalić porażką aż 0:9 z Liverpoolem. Kibice są wściekli i domagają się reakcji ze strony zarządu. Ten przymierza się już z kolei do zwolnienia z funkcji trenera Brendana Rodgersa.
Szkoleniowiec Lisów zdaje sobie sprawę z tego, że jego dni są policzone. Tak można wyczytać z jego ostatnich słów dla mediów.
– Uszanuję każdą decyzję ze strony władz klubu. Myślę jednak, że jeśli przyjrzycie się pierwszej połowie meczu z Tottenhamem, zobaczycie w tej drużynie pewność i to jak ruszyliśmy do ataku – stwierdził.
W ostatniej kolejce Leicester przegrał na wyjeździe z Tottenhamem aż 2:6. Do przerwy na Tottenham Hotspur Stadium utrzymywał się remis 2:2.
Czytaj też: Newcastle szuka wzmocnień, celuje w transfer reprezentanta Anglii
Komentarze