Christian Eriksen w letnim okienku transferowym przeniósł się do Manchesteru United. Duński pomocnik ponownie zdradził kulisy decyzji o odrzuceniu oferty Brentford i zasileniu szeregów “Czerwonych Diabłów”.
- Christian Eriksen podpisał kontrakt z Manchesterem United do 30 czerwca 2025 roku
- Reprezentant Danii miał minionego lata wiele ofert. Zatrzymać go za wszelką cenę chciało Brentford
- 30-latek przyznaje, że przenosiny na Old Trafford były dla niego spełnieniem marzeń
Eriksen spełnił marzenia
Po dramatycznych wydarzeniach i problemach zdrowotnych, które mogły doprowadzić nawet do śmierci, nie ma już śladu, zatem Christian Eriksen mógł na dobre wrócić do gry w piłkę. Półroczny okres w Brentford pokazał, że środkowy pomocnik w dalszym ciągu jest w stanie zaliczać występy z najwyższej półki, zatem tego lata ustawiła się po niego spora kolejka chętnych.
Za wszelką cenę zatrzymać go w swoich szeregach chciało Brentford, jednak 30-latek czekał na ciekawsze oferty. Takowa pojawiła się ze strony Manchesteru United. Eriksen nie zastanawiał się długo i zdecydował się ją przyjąć. Po czasie przyznał, że możliwość przeprowadzki na Old Trafford była dla niego spełnieniem marzeń.
Miałem sporo ofert, w których mogłem przebierać. Chodziło o to, aby znaleźć odpowiednią. Brentford chciało, żebym został, ale pojawiła się szansa w mojej karierze, aby zrobić to, o czym marzyłem. Chciałem na nowo rozkręcić moją karierę i przyjść do jeszcze większego klubu. To mi się udało.
Manchester United to jeden z największych klubów na świecie. To było jak zbawienie po tym, co stało się wcześniej. Udowodniłem, że mogę dostać ofertę od takiego klubu jak United. To było wspaniałe. Dołączyłem do wielkiego klubu – przekonuje Eriksen.
Zobacz również: Arsene Wenger ma swojego kandydata do wygrania Premier League
Komentarze