Jagiellonia Białystok ostatnimi czasy głównie remisowała i strzelała mało bramek. W rywalizacji ze Stalą Mielec jednak poprawiła się, zarówno jeśli chodzi o wynik, jak i skuteczność.
- Białostoczanie zaaplikowali bowiem mielczanom aż cztery bramki
- Wszystkie były autorstwa hiszpańskich piłkarzy Jagiellonii – Jesusa Imaza i Marca Guala
- Ozdobą meczu było trafienie przewrotką tego pierwszego
Stal rozbita przez hiszpański duet
Jagiellonia Białystok już od pierwszego gwizdka arbitra przejęła inicjatywę w rywalizacji ze Stalą Mielec. W bramce gości znakomicie spisywał się jednak Bartosz Mrozek, białostoczanom w polu karnym rywala brakowało również dokładności i zdecydowania. Worek z bramkami rozwiązał się dopiero po pół godzinie gry.
Najpierw w 32. minucie do siatki trafił Jesus Imaz, który będąc niepilnowanym w polu karnym, najpierw trafił w słupek, ale chwilę później już skutecznie dobił swój strzał. Pięć minut później piłkę w bramce umieścił innym Hiszpan – Marc Gual, który, a jakże, dobijał uderzenie z rzutu wolnego Nene, które znakomicie obronił Mrozek. Gual jeszcze przed przerwą podwyższył na 3:0, po dwójkowej akcji z Imazem. Stal w pierwszej połowie stać było na zaledwie jeden celny strzał.
W drugiej odsłonie, gospodarze nie forsowali już tak tempa, ale nie przeszkodziło im to w zdobyciu czwartej bramki. W 65. minucie na listę strzelców ponownie wpisał się bowiem Imaz, popisując się cudowną przewrotką, po podaniu głową Fedora Cernycha.
Komentarze