Ruch Chorzów po bardzo interesującym spotkaniu pokonał Zagłębie Sosnowiec 2:0. Bramki dla Niebieskich zdobywali Swędrowski oraz Michalski. Chorzowianie dzięki zwycięstwu w derbowym pojedynku pozostaną w fotelu lidera Fortuna 1 Ligi niezależnie od pozostałych wyników.
- Swędrowski i Michalski strzelcami bramek dla Ruchu
- Niebiescy utrzymali się w fotelu lidera
- Bonecki po zderzeniu głowami z Sadlokiem został przewieziony do szpitala
Bramki, zmarnowany rzut karny i karetka na murawie
Spotkanie Ruchu Chorzów z Zagłębiem Sosnowiec od samego początku stało na bardzo wysokim poziomie. Mecz od pierwszych minut był otwarty, a obu drużynom zależało na zwycięstwie w tym spotkaniu, co przyniosło wiele emocji.
Obie drużyny stworzyły sobie mnóstwo okazji strzeleckich w pierwszej części gry. Na pierwszą bramkę kibice nie musieli długo czekać, bo na listę strzelców już w 11. minucie wpisał się Swędrowski, który wykorzystał świetną akcję Niebieskich. Kolejne minuty przynosiły następne znakomite sytuacje. Gra rzadko toczyła się w środku pola, a oba zespoły bardzo szybko starały się przenosić ciężar gry pod pole karne rywala.
Tuż przed końcem pierwszej odsłony doszło do przykrego incydentu. Głowami zderzyli się Maciej Sadlok i Sebastian Bonecki. Na placu gry pojawiła się karetka pogotowia. Niestety gracz Zagłębia z urazem głowy trafił do szpitala.
Sytuacja z Sadlokiem i Boneckim była jeszcze analizowana w wozie VAR. Ostatecznie sędzia zdecydował się ukarać obrońcę Niebieskich żółtą kartką i wskazał na jedenasty metr. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Maksymilian Rozwandowicz. Jak się okazało, mimo wielu sytuacji, gol z 11 minuty okazał się jedynym w tej części gry.
Druga część spotkania przyniosła zdecydowane ataki Zagłębia Sosnowiec, które walczyło o odrobienie strat z pierwszej części gry. Goście zepchnęli Niebieskich do defensywy stwarzając sobie mnóstwo sytuacji, jednak byli bardzo nieskuteczni. Ruch momentami bronił się dosyć głęboko, ale goście nie potrafili wykorzystać przewagi.
Tymczasem na parę minut przed końcem Ruch Chorzów po bardzo ładnej akcji zadał decydujący cios. Na listę strzelców wpisał się Michalski, który podwyższył na 2:0. Zagłębie ponownie zaatakowało w samej końcówce, ale znów drużynie gości zabrakło szczęścia i skuteczności. Ostatecznie Niebiescy zwyciężyli z sosnowiczanami 2:0.
Komentarze