Miralem Pjanic po udanym okresie przygotowawczym miał otrzymać jeszcze jedną szansę w FC Barcelonie. Bośniak nie wystąpił w żadnym z czterech pierwszych meczów ligowych i zdecydował się opuścić klub w poszukiwaniu regularnych występów. Pomocnik nie znalazł się w kadrze na mecz Ligi Mistrzów z Viktorią Pilzno, a szczegóły jego sytuacji zdradził Xavi.
- Miralem Pjanić miał zostać w Barcelonie i powalczyć o miejsce w składzie
- Bośniak nie wystąpił w żadnym z pierwszych czterech meczów ligowych i zdecydował się na odejście
- Jego nowym klubem zostanie Sharjanh FC
Pjanić szybko zrezygnował z walki o miejsce w składzie Barcelony
Wiele wskazywało na to, że przed sezonem Miralem Pjanic zapracował na kolejną szansę w FC Barcelonie. Występy w trakcie przedsezonowego tournee pomocnika chwalił Xavi, a Bośniak podkreślał w wywiadach, że chce powalczyć o miejsce w składzie. Na słownych zapewnieniach się skończyło. Wobec braku minut w pierwszych czterech meczach ligowych, 32-latek zdecydował się na odejście z klubu.
W poniedziałek Fabrizio Romano poinformował, że agenci Bośniaka są w trakcie negocjacji z Sharjah FC, czyli klubem z Arabii Saudyjskiej. Pjanić miałby przenieść się do niego na zasadzie transferu definitywnego, gdzie oferowano mu umowę na trzy lata. Szczegóły sytuacji pomocnika zdradził na konferencji prasowej przed meczem z Viktorią Pilzno Xavi.
Bośniaka zabrakło na liście zawodników powołanych na pierwszy mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów. Skomentował to szkoleniowiec Dumy Katalonii, który zdradził, że Bośniak finalizuje swój transfer.
– Pjanić postanowił odejść, żeby mieć więcej szans na grę. To wspaniały profesjonalista, dlatego zamierzałem dać mu tutaj szanse, ale każdy wybiera swoją własną ścieżkę – stwierdził Xavi.
Media nie mają wątpliwości, że Miralem Pjanic w najbliższych dniach opuści FC Barcelonę i zostanie nowym zawodnikiem Sharjah FC. Dla Dumy Katalonii rozegrał zaledwie 30 meczów.
Czytaj też: Skrzydłowy Barcelony docenia Lewandowskiego
Komentarze