Liverpool FC rozniósł Bournemouth aż 9:0. Po zakończeniu spotkania Juergen Klopp chwalił swoich podopiecznych i przyznał też, że medialna strona jego pracy jest najmniej istotna.
- Liverpool rozniósł w sobotę Bournemouth, aplikując Wisienkom aż dziewięć bramek
- Juergen Klopp pochwalił swoich podopiecznych, jednocześnie przyznając, iż zespół potrzebował tego triumfu
- Podkreślił też, że medialna strona jego pracy jest najmniej istotna
Klopp: gdy drużyna przegra, tłumaczenia trenera brzmią jak wymówki
Liverpool FC błyskawicznie podniósł się po kiepskim początku sezonu i porażce w Bitwie o Anglię. The Reds roznieśli w pył Bournemouth, strzelając Wisienkom aż dziewięć bramek. Po meczu poproszono Juergena Kloppa o opisanie tego zwycięstwa jednym słowem.
– Wymagane – odrzekł Niemiec. – Po krótkim presezonie z mieszanymi wynikami, świetnym występie [przeciwko Manchesterowi City w meczu o Tarczę Wspólnoty – przyp. PP] na tak wczesnym etapie sezonu, graliśmy świetnie, ale nagle upadliśmy z jakiegoś powodu. Wiem, jak to brzmi, gdy przegrasz mecz i próbujesz to wyjaśnić. Zawsze jest tak samo. Każdy menedżer na świecie jest świetny, gdy wygrywa. Gdy musi odpowiadać na pytania po porażce i próbuje wyjaśnić jej powody, brzmi to jak wymówki. Dlatego też publiczna część mojej pracy jest kompletnie nieistotna. Ważne, jakie wyciągniemy wnioski. Dlatego powiedziałem, że coś udowodniliśmy. Nie jesteśmy zadowoleni z tego, jak wcześniej graliśmy. Mieliśmy dobre momenty w poprzednich meczach. Pokazywaliśmy, w czym jesteśmy mocni, ale w innych kwestiach mieliśmy sporo do poprawy. Musieliśmy to poprawić teraz [w meczu z Bournemouth – przyp. PP], ale nie możesz zrobić listy i odhaczać pozycji krok po kroku. Musisz nadać meczowi odpowiedni kierunek i dlatego tak podobał mi się początek starcia w naszym wykonaniu – rozwinął myśl Klopp.
Liverpool już w środę czeka kolejne wyzwanie. Na Anfield Road przyjedzie zespół znajdujący się w dobrej formie – Newcastle United.
Czytaj więcej: Haaland dumny po zdobyciu hat-tricka. “Po to tu jestem”.
Komentarze