Liverpool zdecydowanie odczuwa braki kadrowe na starcie sezonu. The Reds w Premier League nie wygrali w tym sezonie w żadnym z trzech meczów, a w poniedziałkowy wieczór przegrali z Man Utd (1:2). Nie może zatem dziwić, że zaniepokojony sytuacją jest menedżer aktualnych wicemistrzów Anglii.
- Liverpool nie przypomina na starcie trwającego sezonu ekipy z poprzedniej kampanii
- The Reds w poniedziałkowy wieczór przegrali w starciu z Man Utd, który we wcześniejszych dwóch meczach się skompromitował
- Trener Juergen Klopp podsumował spotkanie w rozmowie ze Sky Sports
Liverpool zawodzi na starcie Premier League
Liverpool był w stanie na Old Trafford zdobyć tylko jedną bramkę za sprawą Momo Salaha. Tymczasem Man Utd przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę dzięki trafieniom Jadona Sancho i Marcusa Rashforda.
– Już w pierwszych fragmentach rywalizacji dostrzegłem, że przeciwnik gra bardzo agresywnie, co nie zwiastowało dla nas nic dobrego. Dla mnie było jasne, co będzie dalej. Man Utd szybko miał sytuację, po której zaliczyli słupek – mówił Juergen Klopp w rozmowie z ze Sky Sports.
– Po nieudanej akcji rywala przejęliśmy inicjatywę, grając tak, jak chcieliśmy. W pewnych momentach mieliśmy pecha. Chcieliśmy wyrównać jeszcze przed przerwą – kontynuował Niemiec.
– Druga bramka dla Man Utd podcięła nam skrzydła. Nasza gra nie była składna. Końcowy wynik zdecydowanie nie jest taki, jakiego oczekiwaliśmy – przekonywał opiekun The Reds.
Zobacz także:
– Kiedy się uspokoiliśmy, oddaliśmy niesamowitą ilość strzałów. Trzeba jednak wykorzystać więcej takich momentów. W drugiej połowie David De Gea był fantastyczny między słupkami – zaznaczył Klopp.
– Nasza gra była daleka od ideału, nie byliśmy w 100 procentach przygotowani. Cały czas byliśmy w roli drużyny, która musi nadrabiać zaległości, a nie chcemy tego. Ogólnie było to dla nas trudna gra, biorąc pod uwagę to, jak Man Utd jest dobry w grze z kontry – powiedział niemiecki trener.
– Mamy trudną sytuację, jeśli chodzi o kontuzje. W tym tygodniu dostępnych było 14-15 zawodników, a teraz musimy się upewnić, czy kolejni piłkarze nam nie wypadną – mówił wyraźnie przygnębiony Klopp.
W najbliższą sobotę (27 sierpnia) Liverpool w roli gospodarza zmierzy się z Bournemouth w ramach czwartej kolejki Premier League.
Czytaj więcej: “Ta drużyna może grać cholernie dobrą piłkę nożną”
Komentarze