FC Barcelona napotkała trudności w negocjacjach w sprawie wynagrodzeń Gerarda Pique oraz Sergio Busquetsa. Katalończycy rozmawiali ze swoimi kapitanami w sprawie obniżenia płac lub odroczenia wypłacenia części zarobków. Mundo Deportivo przekonuje, że to konieczne, aby zarejestrowany mógł zostać Jules Kounde.
- FC Barcelona cały czas boryka się z kłopotami finansowymi
- Mundo Deportivo przekonuje, że rozmowy związane z obniżeniem zarobków Gerardowi Pique i Sergio Busquetsowi nie idą po myśli władz Barcy
- Piłkarze wychodzą z założenia, że już wystarczająco dużo pomagali klubowi
Kapitanowie Barcelony zirytowani?
FC Barcelona w trakcie trwającego okna transferowego była bardzo aktywna, pozyskując między innymi: Roberta Lewandowskiego, Raphinhę, czy Andreasa Christensena. Niemniej nie wszyscy nowi zawodnicy mogą już grać w Blaugranie.
Jules Kounde jest jednym z tych zawodników, który nie został jeszcze zarejestrowany. Pomóc w zrealizowaniu tego celu ma obniżenie wynagrodzeń kilku piłkarzom. Mowa między innymi o takich zawodnikach jak Gerard Pique oraz Sergio Busquets.
Zobacz także:
Mundo Deportivo twierdzi natomiast, że stronom trudno osiągnąć porozumienie. Najnowsze doniesienia w tej sprawie są takie, że rozmowy w sprawie ewentualnej obniżki zarobków przez piłkarzy zostały zawieszone. Pique i Busquets mieli przekazać władzom klubu, że włożyli już dużo wysiłku w to, aby pomóc klubowi.
Barcelona zaproponowała Busquetsowi przedłużenie umowy o jeden lub dwa sezony, aby odroczyć wypłatę wynagrodzeń. Pomocnik jednak rozważa transfer do MLS w 2023 roku, więc oferta mu nie odpowiadała.
Trudna jest też sytuacja z Pique. Był gotów pomóc klubowi, ale zażądał od Barcy gwarancji na przyszłe płatności, których klub nie mógł mu zapewnić.
Czytaj więcej: Barcelona musi sprzedać zawodników, jeśli chce kupić Silvę. Ma dwie opcje
Komentarze