Pogoń Szczecin mogła mieć tyle samo punktów w tabeli, co Wisła Płock. W meczu bezpośrednim był jednak remis 2:2 i gospodarze nie wykorzystali tej szansy.
- Pogoń dwukrotnie obejmowała prowadzenie w meczu z Wisłą Płock
- Szczecinianie nie potrafili jednak utrzymać korzystnego wyniku
- Końcowy wynik spotkania to 2:2
Efektowna akcja dała prowadzenie
Ekstraklasa jako ostatni sobotni mecz piątek kolejki zaplanowała starcie w Szczecinie, gdzie grała Pogoń i Wisła. Portowcy przed pierwszym gwizdkiem znajdowali się na piątym miejscu, ale wygrana pozwoliłaby im zrównać się punktami z Nafciarzami, którzy z kompletem zwycięstw zajmowali pozycję lidera tabeli.
W Szczecinie oglądaliśmy Pogoń, która chciała zaimponować swoim kibicom. To jej się udało za sprawą akcji przeprowadzonej w 21. minucie. Wówczas Sebastian Kowalczyk pomknął lewą stroną boiska, aż znalazł się na skraju pola karnego i zaufał koledze zespołu, którym był Jean Carlos. Brazylijczyk otrzymał podanie piętą i ruszył w pole karne, aby podać do Mateusza Łęgowskiego, który pokonał bramkarza na wślizgu. Do przerwy rezultat już się zmienił.
Szybki gol i emocje do końca
Trzy minuty po wznowieniu gry w drugiej połowie, sędzia Daniel Stefański podyktował rzut karny dla Wisły. Było to następstwem faulu Dante Stipicy, gdy ten w polu karnym próbował wybić futbolówkę poza swoją szesnastkę, ale trafił w Damiana Michalskiego i złamał przepisy. Odpowiedzialność na siebie wziął Rafał Wolski, który wykorzystał jedenastkę.
Utrata gola zmobilizowała Pogoń do odrobienia straty, co udało się na kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry. W szesnastce przytomnie zachował się Konstantinos Triantafyllopoulos. Grek wykonał celne podanie w kierunku Luki Zahovicia, a ten wpisał się na listę strzelców, po uderzeniu z bliskiej odległości. Mimo tego Pogoń nie wygrała w sobotni wieczór. W 88. minucie Wisła zamieniła rzut rożny na wyrównujące trafienie. Z narożnika boiska w pole karne dośrodkował Paweł Tomasik, co skrupulatnie wykorzystał Anton Kryvotsyuk. Końcowy wynik tej potyczki to 2:2.
Komentarze