Na 27 godzin przed meczem Barcelony z Rayo Vallecano, Xavi Hernandez wciąż nie wie, czy będzie mógł skorzystać z siedmiu piłkarzy, którzy wciąż nie są zarejestrowani. W tym z Roberta Lewandowskiego. – Klub nad tym pracuje – powiedział.
Czy Lewandowski będzie zarejestrowany?
Korespondencja z Barcelony
Sytuacja jest niecodzienna i wręcz w piłce niespotykana. Zdarzało się, że piłkarz nie mógł być pewien występu, ale trudno przypomnieć sobie sytuację na tę skalę, co obecnie w Barcelonie. Konferencja prasowa Xaviego, w której Goal.pl miał możliwość uczestniczyć, rozpoczęła się w piątek o godz. 18 i z pytań o rejestrację piłkarzy wynika jedna odpowiedź: wiem, że nic nie wiem.
– Klub nad tym pracuje. Czekamy wciąż na rejestrację siedmiu zawodników (Lewandowskiego, Kessiego, Kounde, Raphini, Christensena, Dembele i Sergiego Roberto) i nie ma potrzeby ciągle mnie o to pytać. Mam nadzieję, że w sobotę (w dniu meczu! – przyp. red.) wszystko będzie załatwione. Moje myśli są pozytywne – powiedział Xavi. Kolejne pytanie jednak padło: jak można przygotować drużynę do meczu, gdy nie możesz być pewny, jaki skład wystawisz. Zwłaszcza, że opcje są trzy: brak zarejestrowania piłkarzy, zarejestrowanie tylko niektórych lub zarejestrowanie wszystkich (co jest najmniej prawdopodobne, a między wierszami ze słów Xaviego też można było to odczytać – przyp. red.).
– Ma to mały wpływ, bo codziennie pracujemy nad wieloma rozwiązaniami. Poza tym mamy po dwóch zawodników na każdą pozycję, a nasz system gry, niezależnie od składu, się nie zmieni – odpowiedział.
O samym Robercie Lewandowskim nie było łakomych kąsków, raczej hasła-wytrychy. – To piłkarz, który robi różnicę, strzela sporo bramek, tworzy przestrzeń dla innych zawodników, przybył do nas mocno umotywowany i chętny do ciężkiej pracy. Jego wartość dla nas nie podlega żadnym pytaniom.
Mecz Barcelona – Rayo Vallecano w sobotę od godz. 21. Obserwujcie kanał Goal.pl na YouTubie – już w niedzielę reportaż ze stolicy Katalonii.
Komentarze