MŚ kobiet: Europa ponownie zwycięska, Azjatki żegnają się z turniejem

Pierwszy wtorkowy mecz rozegrany został na Stade de la Mosson w Montpellier, gdzie reprezentantki Włoch zmierzyły się z Chinkami – piłkarki z Italii wynik otworzyły zaledwie kwadrans po pierwszym gwizdku pani arbiter Alves Batisty, kiedy to strzał Bartoli dobiła Giacinti. Podopieczne Mileny Bertolini awans przypieczętowały cztery minuty po przerwie, dzięki precyzyjnemu uderzeniu Galli z dystansu.

W ostatnim spotkaniu 1/8 finału francuskiego czempionatu, Holenderki okazały się lepsze od Japonek. Oranje wyszły na prowadzenie w 17. minucie, po tym jak po dośrodkowaniu Spitse z rzutu rożnego, sprytny strzał piętą oddała Martens. Azjatki wyrównały dwie minuty przed przerwą – Iwabuchi dograła w pole karne do Hasegawy, która wygrała pojedynek jeden na jednego z van Veenendaal.

Długo zapowiadało się, że rywalizacja na Roazhon Park przedłuży się co najmniej o 30 minut – w doliczonym czasie gry, bramkę na wagę awansu zdobyły jednak Pomarańczowe. Po strzale Miedemy, ręką we własnym polu karnym zagrała Kumagai, a jedenastkę na gola zamieniła Martens. Holenderki podkreśliły tym samym dominację Europy w światowym kobiecym futbolu – aż siedem spośród ośmiu ćwierćfinalistów to bowiem reprezentacje ze Starego Kontynentu.

Kiedy następne mecze?

Jutro we Francji czeka nas dzień przerwy – ćwierćfinały rozegrane zostaną bowiem we czwartek, piątek i sobotę. Pierwszego dnia czeka nas konfrontacja Norweżek i Angielek, dzień później na murawie pojawią się reprezentantki Francji i Stanów Zjednoczonych, natomiast w sobotę będziemy mogli obejrzeć dwa spotkania – Włoch z Holandią oraz Niemiec ze Szwecją.

Włochy – Chiny 2:0 (0:0)
1:0 Giacinti 15′
2:0 Galli 49′

Holandia – Japonia 2:1 (1:1)
1:0 Martens 17′
1:1 Hasegawa 43′
2:1 Martens (k.) 90+1′