Inter znów powalczy o obrońcę BVB

Manuel Akanji
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Manuel Akanji

Włoski serwis Calciomercato.com informuje, że Inter Mediolan ponownie spróbuje pozyskać Manuela Akanjiego. Obrońca Borussii Dortmund był łączony z transferem na San Siro już jakiś czas temu, ale nerazzurri nie sprostali wymaganiom finansowym BVB.

  • Manuel Akanji jest skłócony z Borussią Dortmund i znajduje się poza składem niemieckiej drużyny
  • Ten fakt chce wykorzystać Inter Mediolan, który planuje ponownie włączyć się do gry o Szwajcara
  • Nerazzurri są skłonni zaoferować za defensora około 10 mln euro

Nerazzurri wykorzystają konflikt BVB z Akanjim

Manuel Akanji nie ma łatwego okresu w Borussii Dortmund. Szwajcar nie był zainteresowany przedłużeniem wygasającego w przyszłym roku kontraktu, przez co skłócił się z władzami klubu. Szwajcar został odsunięty od składu ekipy z Signal Iduna Park. Gracz nie występował w towarzyskich meczach przedsezonowych. Nie znalazł się także w składzie BVB na mecz pierwszej kolejki Bundesligi z Bayerem Leverkusen.

Obrońca był już na liście życzeń Interu Mediolan. Włoski klub próbował kilka tygodni temu sprowadzić Akanjiego na San Siro, jednak bez sprzedaży Milana Skriniara nerazzurii nie byli w stanie zapłacić Niemcom około 20 milionów euro. Podobnie ma się sytuacja w przypadku Milenkovica z Fioreninty, który najprawdopodobniej przedłuży kontrakt z obecnym klubem.

Teraz jednak, gdy Akanji jest poza składem i skłócony z klubem, Borussia jest zmuszena obniżyć swoje żądania, aby nie ryzykować utraty go za darmo w przyszłym roku. To doskonała okazja dla Interu, aby ponownie włączyć się do gry o Szwajcara,

Według Calciomercato.com władze Interu rozważają dwie możliwości. Przede wszystkim będą dążyły do sprowadzenia Akanjiego już teraz oferując około 10 milionów euro. Jeśli BVB nie zgodzi się na takie warunki, nerazzurii spróbują pozyskać Akanjiego na zasadzie wolnego transferu w przyszłym roku. Takie rozwiązanie nie rozwiąże jednak problemów kadrowych na środku defensywy.

Zobacz również: Bolonia nie sprzeda napastnika Czerwonym Diabłom

Komentarze